Pamowie podlacze sie pod temat.
Sytuacja: leje wczoraj na shell gaz do pelna i shell v power nitro+ racing do baku. Do tej pory tylko orlen i verva.
Dzisiaj rano: pomodpaleniu dziala na 3 cylindry i za nic sekwencja nie moze sie przelaczyc na gaz. Kilka prob i ciagle jedynie piski z modulu kontroli lpg. Jakos dojechalem do pracy (ok 15km). Po drodze slysze przy otwartej szybie dosyc glosne cykanie. Na parkingu pod praca zatrzymuje, nie gasze, maska w gore i ide sluchac co to cyka. Po 10s od otwarcia maski cykanie ustaje i samochod pracuje normalnie, przelaczyl sie rowniez na gaz bez problemu. Rundka po parkingu - jest dobrze.
Po 8h pracy odpalam auto, pracuje na 3 cylindry ale nie slysze juz tego cykania. Po przjechaniu moze 3km i nagrzaniu - normalna praca silnika i przelaczenie na lpg (automatycznie, do tego momentu sekwencja tylko mrygala). Dojezdzam pod dom, ide po narzedzia zeby sprawdzic cewki (jedna juz raz mi padla) ale dopoki jest cieply kazda cewka po wyjeciu na wlaczonym silniku cyka identycznie. Swiece czyste. Auto cieple i odpala ok. Czekam teraz az ostygnie zeby sprawdzic znowu cewki.
Wtryski spieprzone przez tego shella? co to moze byc?
Sent from my iPad using Tapatalk
---------- Post dopisany at 22:26 ---------- Poprzedni post napisany at 19:15 ----------
Blad wtrysku na drugim cylindrze. Polecam tankowanie tego gowna....
Sent from my iPad using Tapatalk