szczerze powiem, że zawsze lałem to "lepsze" paliwo obojetnie na jakiej stacji tankowałem. Z racji tego, iz moje poprzednie auto posiadało VP, miałem to gdzies w zasadzie, -bez przesady wiadomo. Znam auta z VP które przelatały ponad 100 tys km na opale i maja sie dobrze, moje rzecz jasna nigdy czerwonego nie widziała.
Wynik z hamowni mojej serii AVG wyszedł 120km i 240NM... (katalogowo 110km i 235nm) przy zmianie wtryskow na 216-ki z ciekaowści sprawdziłem jak siemają stare i okazało sie ze na wolnych obrotach leja a na wysokich odcinają dawke paliwa. Podczas jazdy nic na to nie wskazywało... i dymienie było w normie. Auto wtedy miało 190tys ori przelotu.
W starych afn'ach lub avg i wszytskich z VP nikt sie nie srał o wtryski... bo auto w miare jezdziło na uwalonym wtrysku. A w brd jak sie wtrysk wysra to auto gaśnie i juz nie odpali, stąd cała bajka. Prawda jest taka ze wtryski do naszych motorów sa cholernie drogie... ale psuja sie jak wszystkie inne;) u mnie w B7 jest najechane ori 126 tys km a korekcje wtrysków idealne. :gwizdanie:
AMEN.