Skocz do zawartości

tumax

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O tumax

Osiągnięcia tumax

0

Reputacja

  1. martiw, to też nie klima... Dzisiaj pooglądam dobrze tą szybę, co pisze Andrzej07 Szyba ok, nie cieknie na bank.
  2. Ludzie, proszę ratujcie... W ciągu ostatnich trzech dni trzeci raz zalało mi auto. Woda lała się przez prawy zawias schowka. Lała się prawie ciurkiem. Za każdym razem z wykładziny odsysam po 2 litry wody. Wywaliłem schowek. Przy dzisieszej ulewie znowu auto zalane :/. Woda leci po metalowym stelażu z prawej strony (tym do którego przyczepia się dużą zaślepkę, taką jak od bezpieczników). Odpływy mam drożne na 100%. Przez kabinówkę też nie leci - sprawdzone na 100%. Lałem tam wiadrami, żeby sprawdzić, rozkręcalem, skręcałem, szukałem i dalej lałem. Znacie jeszcze jakieś newralgiczne punkty tych samochodów? Pomóżcie, bo już więcej wody w podłogę się nie zmieści.
  3. Marcin, miło by było. Widocznie mam pierwszą kostkę, na której nie ma opisu.
  4. Kolego, przeczytałbyś dwie ostatnie strony to byś wiedział, że odpowiedzi na moje pytanie tam nie ma. Cytat z pierwszego postu: Skoro ważnie jest miejsce wpięcia kabelków w czujniku zakładam, że istotne jest rozróżnienie pinu "1" i "2". Autor pisze, że pin oznaczony "1" idzie do licznika, a "2" do masy. Co jeśli nie mam oznaczonych pinów w czujniku (ani na kostce od czujnika)? Mam przyjąć, że który jest "1"?
  5. Czujnik zamontowałem, ale u mnie w zbiorniczku dziurę na czujnik miałem z boku, więc nie musiałem wywalać górnego i dolnego zbiornika. Kable mam już w środku, ale jest jedno "ale": w opisie moda jest, że istnieje różnica pomiędzy pinem 1, a 2 w kostce od czujnika? Który to 1, a który 2? Moim zdaniem nie jest to istotne, bo to przecież obecność płynu zamyka obwód i wszystko jedno, który podłącze do masy, a który do licznika. Mylę się?
  6. Kurcze, sorry, ale który PIN jest 1 a który 2 w kostce czujnika poziomu płynu? Który pin to "1" w kostce przy liczniku? Jakoś nie ma u mnie tego napisanego...
  7. Przepustnica była czyszczona i adaptowana. Styki w potencjometrze gazu też były sprawdzane i czyszczone. Myślałem, że może ECU się pierdzieli, albo przepustnica. Nie chcę wymieniać połowy auta i wpadać niepotrzebnie w koszta. Myślałem, że ktoś może miał taką awarię i wie o co kaman.
  8. Podłączałem 3 różne testery diagnostyczne i błędów brak. Co to znaczy, że mam zrobić logi?
  9. Witam, szukałem, ale nie znalazłem, czegoś co by mi pomogło. Otóż zdarza się nieraz, że przy normalnej jeździe (pedał gazu wciśnięty) auto nagle szarpnie i nie reaguje na gaz. Musze wtedy puścić pedał i wcisnąć jeszcze raz. Wtedy temat się uspakaja. Kolejny problem jest taki, że auto nieraz samo zgaśnie. Przy próbie zapalenia, auto odpala na ok. 2 sekundy i obroty lecą płynnie w dół, aż do zera. Dzieje się tak przez jakiś czas (kilka pró. Po odczekaniu chwili, lub kilku próbach, samochód zapala i chodzi "jak ta lala". Wiem, że problem nie leży w "immo", gdyż jak zapalę i wcisnę gaz, to mogę się bawić obrotami jak chcę. Jak puszczę pedał to gaśnie.
  10. Dziękuję za zainteresowanie tematem. Podłączyłem taki lepciejszy tester diagnostyczny. Pokazuje błąd czujnika temperatury G62. Parametr temperatury stoi na -47*C. Wymienię ten czujnik i dam znać.
  11. Pacjent: Audi A4 B6 1,8T BFB 2002 r. Opis problemu: Świeci się kontrolka CHECK. Po podłączeniu do komputera jawi się "błąd czujnika temperatury cieczy chłodzącej - zbyt wysokie napięcie". Błąd można skasować. Gaśnie wtedy kontrolka CHECK. Po jakimś czasie (nieraz dzień, nieraz dwa, nieraz po 400 km - nie ma reguły) zapala się na nowo. Często przy odpaleniu zimnego auta (niezależnie czy CHECK jest "zgaszony") załącza się wentylator i kręci się przez około minutę (klima, nawiewy itp. włączone/wyłączone - nie ma to znaczenia). Wymieniłem termostat z obudową i czujnikiem temperatury-2 piny (cały zespół pod kolektorem ssącym). CHECK zgasł, natomiast błąd został. Skasowałem błąd komputerem. Po przejechaniu 10 km błąd pojawił się na nowo (bez kontrolki CHECK), po kolejnych 3 kilometrach zapaliła się ta wredna żółta lampka. Nadmienię, że przy wymianie był odłączany akumulator i przepustnica. Adaptacja przepustnicy nie została zrobiona (a chyba powinna). Auto nagrzewa się normalnie, trzyma ciepło i dobrze wskazuje temperaturę. Spalanie w normie. Dynamika (przy błędzie) delikatnie pogorszona (po skasowaniu błędu zasuwa jak "ta lala"). W czym może być problem? Może wymieniłem nie ten czujnik? Może to wina braku adaptacji przepustnicy? Może zepsuło się coś innego? Proszę o rozsądną pomoc. PS. Instalacja przejrzana - jest OK. Czujnik jest z OE.
  12. Witam serdecznie, jednocześnie miło mi Was poznać. Mam nadzieję, że będę w stanie Wam pomóc i oferować swoją pomoc innym. Pozdrawiam, Tomek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...