Witam,
Bylem szczesliwym posiadaczem Audi Avant S-line 2010 do ostatniego poniedzialku ,kiedy to skrzynia odmowila posluszenstwa ,auto zaczelo skakac jak kangur i ostatecznie wylodowalo na podnosniku u mechanika.
Okazalo sie po rozebraniu ze zatarl sie lancuh,porysowane sa bebny i pekl jakis plastik,moj mechanik twierdzi uparcie ze to "nieszczesliwy zbieg okolicznosci " i niestety remont i spory wydatek.
Twierdzi tez ze to winny jest plastik ktory jakims cudem pekl i wpadl miedzy lancuh i to on spowodowal cale problemy......
Moje pytanie jest nastepujace ,auto ma 140 tys oryginalnego przebiegu,20 tys temu byl po raz drugi wymieniany olej w skrzyni przez tego samego mechanika i pamietam ze nie byl wymieniany filtr oleju,(sam o to go pytalem czy nie jest konieczne-odpowiedzial ze w tych autach sie nie wymienia filtru w skrzyni przy wymianie oleju)
Mam cos dziwne przeczucie ze jednak winny jest wlasnie filtr a wlasciwie mechanik ,czy jest ktos kto mial do czynienia z ta skrzynia i moze potwierdzic moje przypuszczenia,badz zaprzeczyc?
dziekuje i pozdrawiam.
@wrclaguna
zrobione