Witam
Szukałem odpowiedzi wszędzie, ale naprawdę nie mogę nic mądrego znaleźć... zdaje się, że mam nietypowy problem.
Ale po kolei:
Zakupiłem niedawno A4 B5 1,6 z 95r, założyłem gaz, na drugi dzień zaczął wariować immobiliser - wóz odpalał i za chwilę zdychał, zapalała się kontrolka kluczyka. Ale (!) pozwalał odpalić na gazie... ale tylko jakieś dwa dni, bo potem zdechł całkiem. Chciałem odholować do zakładu od lpg, ale o dziwo po dwóch dniach śmierci klinicznej, gdy podszedłem do niego z linką holowniczą odpalił jakby nigdy nic. W zakładzie gazowników wskutek sugestii szefa wyłączono immo, ponoć tak jak trzeba, czyli z emulatorem. I wymieniono czujnik temperatury bo komp od diagnostyki wywalał błąd właśnie czujnika i immo. Usterka ustąpiła. Do dzisiaj. Pojechałem na obowiązkową regulację lpg po przejechaniu pierwszego tysiąca km. Zaraz po podłączeniu kompa do auta przejechałem się kilka kilometrów w celu bliżej mi nie znanym (ponoć taka procedura) i wróciłem na ponowne podłączenie. Podłączono mnie, odłączono, i stwierdzono że mogę sobie już jechać do domu. Przejechałem 20 metrów, zatrzymałem się na chwilę, gdyż taką miałem potrzebę, zgasiłem auto i po chwili ono już nie odpaliło... Identycznie jak z immo - odpalało i gasło, choć teraz już kontrolka kluczyka się nie świeciła (po wyłączeniu immo przestała w ogóle świecić), ale objaw identyczny. Wróciłem z buta do mechanika, podszedł ze mną do auta i... jakby nigdy nic normalnie odpaliło ponownie. I se odpala dalej. Podłączył kompa, wywaliło błąd czujnika temperatury. Skasował błąd, załamał ręce i nic nie stwierdził.
Co się kurna dzieje??? Przed założeniem instalacji lpg nie było ŻADNYCH problemów. Sam tego nie naprawię, ale może jakieś wskazówki gdzie szukać przyczyny i z tym tematem bym pojechał do jakiegoś serwisu...
Z góry dziękuję za zainteresowanie tematem i przepraszam jeśli zły prefiks wątku wybrałem, ale nie miałem pojęcia co mam tam wybrać...
---------- Post dopisany 08-07-2013 at 18:16 ---------- Poprzedni post napisany 05-07-2013 at 00:24 ----------
No dobra, chyba nikt się z czymś takim nie spotkał...
A inne pytanie w tym temacie - czy komputer od lpg jest w stanie zakłócić pracę komputera głównego? Albo ewentualnie "wariować" na zasadzie wyłączania wtrysków lub czegokolwiek innego, co dałoby ww efekt?.. Jeśli tak to jak to sprawdzić, żeby mieć argument dla gazownika, który po prostu się wypiera wszystkiego co złe ze strony instalacji?..
Pzdr.