Skocz do zawartości

Makale

Pasjonat
  • Postów

    832
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Makale

  1. Cześć. Właśnie przeszedłem z H7 -> xenon + włącznik auto + MCE F i do szczęścia brakuje mi rozpiski pinów we wtyczce przy starej regulacji wysokości świateł.

    Z tego co widzę to pokrywa się aż masa i iluminacja ale tylko jedna, reszta powoduje krzaki w instalacji. Zwracam się z prośbą, ponieważ nie chce rwać całej instalacji i jak najmniej ingerować z fabryczną.

     

    Obecnie potrzebuję:

    Pin 3 – aktywacja świateł DLR (połączenie z MCE, kostka 32-pin, 30) [niebiesko/czerwony]  (to sobię ciągne do przekaźnika DRL nie ori, które mam)

    Pin 4 – iluminacja (połączenie z MCE, kostka 32-pin/18) [czarno/niebieski]  Tutaj nie wiem gdzie to ori idzie
    Pin 5 – masa włącznika i iluminacji [brązowy]    Ten mi się pokrywa z fabryczną wiązką
    Pin 7 – aktywacja CLH (połączenie z MCE, kostka 32-pin/24) [biały] Tutaj nie wiem gdzie to ori idzie
    Pin 8 – iluminacja (połączenie z MCE, kostka 32-pin/18) [czarno/niebieski] Tutaj nie wiem gdzie to ori idzie

  2. Cześć. Pacjent 2.5 TDI BFC + CVT.

    Została wymieniona pompa wtryskowa ponieważ stara miała problem ze zmianą kąta wtrysku. Po wymianie pompy na ciepłym silniku jest wszystko pięknie, natomiast został jeden problem. Po nocy auto musi kręcić 6 sekund zanim odpali. Im zimniej tym gorzej. Po odpaleniu auto kopci na siwo. Po odpaleniu wystarczy, że pochodzi 10 sekund i odpali od strzała. Pompa była z AKE 180km. Immo zaprogramowane i został tylko problem z odpalaniem po nocy. Zero błędów na VCDS. Gdzie szukać przyczyny? Zmienić dawkę startową ? Mam możliwość zrobienia logów jedynie statycznych.

     

    Wcześniej były błedy w ECU o złym kącie wtrysku i coś jeszcze już nie pamietam. Teraz nie ma żadnych błędów.

  3. Ale dopiero po zakręceniu butli na benzynie jest ok, czy bez zakręcania butli też ta sama historia? Jeżeli bez zakręcania jest to samo to dobry gazownik to ustawi albo ruszaj tak, żeby auto nie gasło. Ja latam na długiej skrzyni i to w Quattro ALT'kiem i nie mam problemu, że mi gaśnie, a uwierz mi, że nie było osoby która jak chciała chociażby przestawić moje auto, żeby jej nie zgasła :P Za ciężko jak na ALT, ale da się normalnie jeździć. Jeżeli dopiero po zakręceniu butli problem ustał to wtryskiwacze LPG do wymiany / zestaw naprawczy i naprawić. Przepuszczają gaz po prostu.

  4. 1. Sam z siebie się nie zapowietrzył.

    2. Wyciek nawet na poziomie 500ml/1000km może być nie zauważalny bo może kapać gdzieś na silnik i od razu parować. Na kanale na dole powinien być czerwony osad od płynu.

    3. Jeżeli nie ma wycieku to niestety UPG / pęknięta głowica / pęknięty blok. Innych opcji nie ma.

  5. To w końcu olej bierze czy gubi bo to różnica. Remont silnika czy tylko remont głowicy Pd i turbo ? Do remontu silnika zalicza się sporo więcej. Dopala DPF bo ma pewnie zbyt małą przaepustowość albo któryś z czujników przekłamuje. Bez zrobienia pełnej diagnostyki VCDS niczego się nie dowiesz i można tylko gdybać.

  6. Jechałem 180 na odicnku 50 km, potem lekko dodałem gazu 210-220 weszło na budzik i nagle miga check szybko elm pod odb i wypadanie zapłonu na 4 cyl. W zeszłym roku ta sama sytuacja i nowe cewki NGK poszły rok spokoju. Silnik ostygł (w sumie nie miał z czego bo mam dosyć długą skrzynię z TFSI) i wszystko ok, ale zjechałem z autostrady i do 100km/h było ok. Następnego dnia znów w trasę dojechałem z prędkością około 80-130 km/h 50 km do autostrady i na autostradzie przy 160 znowi to samo... Wkurw*** już nie samowicie redukcja i but na 3 cylindrach. Po 10 km silnik nagle odżył i znów 2 z przodu na prędkościomierzu się pokazała. 100 km dalej migał check i auto nie miało siły jechać więcej niż 50 km/h.... Auto na lawete ledwo wjechało. Po powrocie do domu pomiar kompresji. Wyjąłem cewki, odkręcam świece i na drugim cyl świeca stopiona:facepalm:

    1. 11 bar

    2. 5 bar

    3. 9 bar

    4. 11,5 bara

    Już chciałem czapkę ściągać bo ewidentnie wypaliło zawory (kupiłbym te zawory wymienił, nowa UPG i na odwal wszystko złożył bo już 2.7 BiTurbo się składa na swap), ale tak myślę, że może na tych 5 barach jednak po wymianie świecy jakoś to pochodzi na tym drugim garnku. Objaw taki, że odpalam silnik i silnik chce z budy wyskoczyć po 30 sekundach bardzo głośne uderzenie z okolic pokrywy zaworów i o dziwo silnik chodzi PERFEKCYJNIE, ZERO szarpnięć i po znów około minucie jakieś gruchnięcie i znów silnik chce wyskoczyć z budy. Pierwsza myśl wariator i wypalone zawory. Odłączyłem czujnik wałka, przepływkę i czujnik temp. dolotu (w SSP dot. wariatora było napisane, że na podstawie tych czujników działa wariator i odłączenie ich spowoduje wyłączenie pracy wariatora) i silnik chodzi idealnie (był ciepły). Mierze kompresję i na drugim garze wróciło 10 barów (!!!). Na następny dzień silnik zimny ciężko odpala (brak czujnika wałka to norma - wiem) i lekko szarpie i słychać jak ciśnienie wali do dolotu na drugim cyl, ale 10x mniej niż poprzednio (z działającym wariatorem to aż kolektor ssący pukał, teraz tylko tak takie cyk,cyk,cyk jest na zimnym) po rozgrzaniu silnik chodzi bez zająknięcia... Ktoś mi podpowie co tu się dzieje? Najchętniej mam ochotę spalić ten silnik i go na złom oddać, ale jeszcze chwile potrzebuje serca do swojego auta.

  7. Pierdo**** Weźcie 1.9 TDI i 2.0 ALT. Oba 131 km... ALT niecałe 200Nm 1.9 TDI ponad 100 niuta więcej i TDI nie ma podejścia do ALT i na przyspieszeniu (no do 130 idą równo) i na v-maxie.

    BFB 163 kunie, a 2.0 TDI zrobisz chipsa i masz 200 koni. Już wiesz czemu mogłeś mu wachać tylko smród diesla z rury?

     

    Zresztą jakie 100 niuta różnicy... Od kiedy to niutrami się jeździ? A myślałem, że moc to niuty razy obroty (w dużym uproszczeniu).. Tam gdzie TDI się kończy to dobra benzyna zaczyna... Dodajcie do tego inne przełożenia biegów i wychodzi, że taka sama moc w klekocie i benzynie to niebo a ziemia.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...