Problem z policja, wykroczeniem, slusznością mandatu

[tony84 0]

mandat podpisałeś i koniec. podpis na druku to przyznanie się do winy. nic nie wywalczysz, bo wykroczenie popełniłeś i przyznałeś się do tego. mogłeś odmówić na miejscu. a co do nagrania w radiowozie. wypowiedzi niektórych są śmieszne. wystarczy świadek. nagrania nie musi być. w sądzie będziesz ty z koleżanką i dwóch policjantów, jak myślisz czyje zeznania będą dla sądu bardziej wiarygodne?? dałeś ciała, że pozwoliłeś się sprowokować i później, że przyjąłeś mandat. teraz zostało zapłacić niestety.

[Gość angry]

masz przewalone z policją w sądzie nie wygrasz

[valokuvaaja 0]

mandat podpisałeś i koniec. podpis na druku to przyznanie się do winy. nic nie wywalczysz, bo wykroczenie popełniłeś i przyznałeś się do tego. mogłeś odmówić na miejscu. a co do nagrania w radiowozie. wypowiedzi niektórych są śmieszne. wystarczy świadek. nagrania nie musi być. w sądzie będziesz ty z koleżanką i dwóch policjantów, jak myślisz czyje zeznania będą dla sądu bardziej wiarygodne?? dałeś ciała, że pozwoliłeś się sprowokować i później, że przyjąłeś mandat. teraz zostało zapłacić niestety.

...bedzie dwoch policjantow, ale tylko jeden byl uczestnikiem zdarzenia. sad nie ma swiadkow na wykroczenie drogowe, zapis z kamery jest konieczny. zreszta policja dobrze wie, ze bez materialu filmowego w sadzie nie ma czego szukac. rownie dobrze mogliby latac po autostradach we 4ke w radiowozie i wlepiac mandaty bo koledzy widzieli a licznik pokazywal 250....

zdarzenie, ktore kolega opisuje jest niezgodne z prawem. policjant nie ma prawa zajechac drogi i wyciagnac kierowcy z samochodu a wszystko to bez ostrzezenia w terenie niezabudowanym. policjant ma za zadanie nie tylko eliminować niebezpieczeństwo na drodze, ale również chronić kierowców przed bezmyślnością piratów drogowych... zasada ta zostala zlamana i kolesie dobrze wiedzieli, ze jak sie tego uczepisz to moga poplynac.....najlepiej wiec mlodego postraszyc i niech placi.

Zajście niestety nie zostalo nagrane i szkoda bo sądząc po okolicznościach to mandat i tak byś dostał ale policjant bylby w wiekszych opalach za zwykle partactwo i brak profesjonalizmu....Wyglada na to ,ze trafiles nie dosc ze na bandyte to jeszce policyjnego bandyte - przykre, ale prawdziwe, ale niestety taki kraj jak opisywal Sienkiewicz-rzezimieszek zawsze gora.

[tony84 0]

jak kolega napisał w aucie był policjant kierowca i drugi policjant pasażer. czyli jako świadek jest i kierowca i pasażer. owszem zachowanie policjanta za kierownicą jest karygodne, ale w sądzie nic nie wywalczy. nagranie nie jest konieczne w sądzie. wystarczy świadek. nie tylko nagranie jest dowodem, ale również zeznania świadka. często jest tak, że inny kierowca widzi, że ktoś szarżuje na drodze (cywil) i jeśli się zgodzi iść do sądu na świadka to jest to wystarczające. wiem, bo wielokrotnie już brałem udział w takich sprawach.

[AudiB4 1]

Panowie,wszystko ładnie pięknie,mógł oczywiście nie przyjmować mandatu,ale czy ktoś doczytał że zjechało się psiarstwo i prowadzili naradę?,nie przyjmując mandatu pewnie skończyło by się to inaczej,jak tam kolega wspomina wczesniej,że wydawało im się że to jakiś co ukradł paczke cukierków,scigali go przez pół miasta,dawali sygnały do zatrzymania,i od poczatku mieli koguta,i w tym momencie jest udup.....nasza policja tak właśnie postepuje, sam nie raz miałem z nimi liczne spotkania,z resztą w sądzie też,i do bólu bedą wpierać ze widzieli słuszność zatrzymania,odwołaj się od mandatu