Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[B5 AJM] Kierunkowskazy zwariowały.


Kajkosz

Rekomendowane odpowiedzi

Cosik mi się zrobiło z kierunkowskazami...

Najpierw migały troszkę nierównomiernie, a teraz migają już tak nierównomiernie i szybko że żarówki nienadążają się zaświecić.

Nie ma znaczenia czy lewa czy prawa strona. Obie zupełnie wariują. Nie ma też znaczenia czy manetkę włączę na stałe czy lekko ja przycisnę.

Przy tym wszystkim awaryjne działają prawidłowo.

Myślicie że to może być wina przerywacza ? Nie widziałem schematu elektryki i nie wiem czy jest oddzielny przerywacz dla awaryjnych i kierunków.

I co najważniejsze, gdzie szukać tego przerywacza, zmostkował bym go najchętniej i zobaczył w ten sposób czy to jego wina.

Z tego co poczytałem na forum, awarie kierunków to przeważnie przerywacz.

Widziałem nawet zdjęcia jak wyjąc wyłącznik awaryjnych w którym podobno jest wbudowany przerywacz, niestety u wygląda on inaczej niż na owych zdjęciach.

Ktoś wie jak to rozebrać? Ja mam przycisk w kształcie trójkąta (po II lifcie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam też AJM i też problem polegający na tym,że po włączeniu kierunkowskazu (obojętnie którego) najpierw świecą poprawnie,ą po 10-12 sekundach słychać tylko cykanie,a kierunkowskazy już nie świecą zarówno kontrolka w liczniku jak i same lampy.Przerywacz do wymiany ??? Najdziwniejsze,że awaryjne świecą bez żadnych problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to pewnie mnie też to czeka w przyszłości (odpukać) choć powiem szczerze,że czasami problemu nie ma wogóle.Najczęściej dopiero jak dłużej jest włączony jakiś kierunkowskaz to wtedy przestaje świecić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra wściekłem sie i naprawiłem.

Winny był przerywacz, a raczej styk przekaźnika w jego wnętrzu.

Powaliła mnie budowa tego ustrojstwa, Niemcy wsadzili układ scalony do sterowania :D

Wewnątrz zastałem dwa przekaźniki, jeden od awaryjnych, drugi od kierunków.

Naprawa styku przekaźnika i po sprawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz dokładnie jak to zrobiłeś,bo też będę musiał w najbliższym czasie zabrać się za to.

Nie miałem pod ręka aparatu wiec fotostory nie będzie.

Postaram sie jednak opisać. Operacja jest dość trudna manualnie.

1. Ściągamy plastikowa maskownice przycisków, uchwytu na kubek i wyłącznika awaryjnych.

Zamontowana jest na sześć metalowych zatrzasków, wiec zdejmuje sie przez podważanie i odciągnie do siebie.

2. Najtrudniejsza część: trzeba wyciągnąć wyłącznik awaryjnych. Jest on wsunięty i trzyma sie na dwóch blaszkach z boków.

Można najpierw wyciągnąć sam przycisk łapiąc za trójkąt.

Potem kombinerkami już można złapać za obudowę i ja wyjąć.

Uwaga, przy wyciąganiu przycisku może urwać się i wypaść mała trójkątna płytka z trzema diodami świecącymi. Niezgubic!!

3. Odpinamy kostkę z tyłu i zabieramy wymontowane cześci do domu.

4. Podważając śrubokrecikiem wyjmujemy płytkę ze złączem z obudowy.

5. Wewnątrz są dwa przekaźniki. Jeden jest dwu stykowy - odpowiada za awaryjne. I drugi jednostkowy, odpowiada za

kierunkowskaz. Wyczyściłem styki sprayem do potencjometrów i sprężonym powietrzem. Delikatnie podgiąłem blaszkę

przekaźnika i zaczęło działać jak powinno.

Żeby sprawdzić, można w każdej chwili podpiąć w aucie, bez składania.

6. Proponował bym obejrzeć jeszcze dobrze luty i jeśli jakiś wygląda podejrzanie poprawić.

Jeżeli urwała się płateczka z diodami podświetlającymi przycisk trzeba ja teraz zamontować - przylutować.

7. Poskładać wszystko, wsunąć i zamontować zaślepkę. Jeśli urwał się jakiś metalowy zatrzask maskownicy, przykleić go.

Najlepiej jakimś dwuskładnikowym klejem.

I to wszystko. Całość naprawy powinna zająć ok godziny.

Jeśli nie znasz na elektronice i nie umiesz lutować, będzie potrzebna pomoc kogoś kto cokolwiek ma pojecie o elektronice i lutowaniu.

Najważniejsze w tym wszystkim żeby zdjąć maskownice delikatnie na tyle żeby nie zostały jakieś ślady po podważaniu.

Dalej to już luz. Jeśli coś dalej pójdzie źle w najgorszym razie będzie trzeba kupić nowy wyłącznik awaryjnych.

Na nim jest naklejka z nr części. 8D0 941 509 K [WBS+AK+Zusf]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki zabiorę się za to jak kierunki całkiem przestaną działać.Mam nadzieję,że za jakieś 15 lat i 4 miesiące :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kajkosz - dzięki za dokładny opis - fotki są zbędne :)

Miałem ten sam problem - proponuję małą modyfikację zaproponowanego przez Kajkosza procesu (pozwoli na uniknięcie problemów z urwanymi diodami)

1. po zdjęciu maskownicy moduł należy uchwycić za obudowę 2 szt. kombinerek, pewnie uchywycić na końcach poziomego boku i zdecydowanie równo wyciągnąć (metalowe blaszki będą stawiały dość spory opór)

2. po przyniesieniu modułu do domu DOPIERO teraz zdemonotować element z trójkątem (zaczepy po obu bokach)

3. uwalniamy zaczepy z tyłu modułu i powinna bez problemów wysunąć się płytka z tym całym elektronicznym ustrojstwem - delikatnie zdejmujemy plastikowy element przycisku (2 trzpienie na sprężynkach + trzpień do mikro włącznika)

4. dalej czyścimy i doginamy zgodnie z opisem Kajkosza

5. składamy w odwotnej kolejności i ...... cieszymy się z zaoszczędzonych nerwów i pieniędzy (nowy moduł ok. 150 PLN) :th:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Gepard ale ja już się z tym uporałem jakiś miesiąc temu i narazie jest spokój.Wrazie czego znajomy elektryk załatwia taki moduł nowy za 60zł więc kupię i wymienię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...