SoMeS Opublikowano 23 Stycznia 2011 Opublikowano 23 Stycznia 2011 Witam Znajoma ma ciekawą sytuacje z tak zwanym "komornikiem" z racji problemów z urzędem skarbowym. Narosły jej dosyć nie świadomie spore odsetki. No ale do rzeczy... Posiada Ona auto w kredycie i spłaca sobie na bieżąco trochę ponad rok. Ostatnio pojawił się u Niej wyżej wspomniany pan z informacją, iż od tej pory samochód jest zastawiony i w momencie kiedy skończy go spłacać bankowi (tj; 2015r.) ten przechodzi na pokrycie długu. Pytanie teraz co w takiej sytuacji zrobić? Może przepisanie kredytu na kogoś z czystym kontem? Na pewno błędem było by zostawienie sprawy tak jak jest gdzie przy kwocie jaką spłaca mnożonej przez ilość pozostałych rat robi się 50k zł w kieszeni mniej, by na koniec stracić to co się spłaca... Mile widziane jakieś sugestie i kruczki prawne jak to obejsć
dziki24 Opublikowano 23 Stycznia 2011 Opublikowano 23 Stycznia 2011 Domyslam sie ze to pokazna kwota ale jesli ja spalaci to samochod nie bedzie zabezpieczeniem w tej chwili on jest obciazony dlugiem i nie bedzie mogla do sprzedac zreszta domyslam sie ze bank zna sytulacje cala , nawet jesli by zrobila jakis myk co jest nie oplacalne bo komornik trzyma juz na tym lape to jak nie samochod to wezmie mieszkanie pensje lub inne wartosciowe rzeczy wiec moje skromne zdanie trzeba myslec o splaceniu dlugu jak znam zycie jego wartosc jest mniejsza od samochodu pozdrawiam
SoMeS Opublikowano 23 Stycznia 2011 Autor Opublikowano 23 Stycznia 2011 Domyslam sie ze to pokazna kwota ale jesli ja spalaci to samochod nie bedzie zabezpieczeniem w tej chwili on jest obciazony dlugiem i nie bedzie mogla do sprzedac zreszta domyslam sie ze bank zna sytulacje cala , nawet jesli by zrobila jakis myk co jest nie oplacalne bo komornik trzyma juz na tym lape to jak nie samochod to wezmie mieszkanie pensje lub inne wartosciowe rzeczy wiec moje skromne zdanie trzeba myslec o splaceniu dlugu jak znam zycie jego wartosc jest mniejsza od samochodu pozdrawiam sytuacja wygląda tak że Ona i tak nie może już na siebie nic wziąć i też na siebie nic nie ma, a kwota do spłacenia jest taka że lepiej postawić za nią kolejny dom na córkę zaległą kwotą i tak się nie przejmuje bo jest "niewypłacalna" i może ona sobie rosnąć w nieskończoność... Dlatego kombinujemy teraz jak to zrobić by zostało auto bo jeżeli nie da się tego obejść to lepiej przestać je spłacać i oddać bankowi
grzes1150 Opublikowano 23 Stycznia 2011 Opublikowano 23 Stycznia 2011 Domyslam sie ze to pokazna kwota ale jesli ja spalaci to samochod nie bedzie zabezpieczeniem w tej chwili on jest obciazony dlugiem i nie bedzie mogla do sprzedac zreszta domyslam sie ze bank zna sytulacje cala , nawet jesli by zrobila jakis myk co jest nie oplacalne bo komornik trzyma juz na tym lape to jak nie samochod to wezmie mieszkanie pensje lub inne wartosciowe rzeczy wiec moje skromne zdanie trzeba myslec o splaceniu dlugu jak znam zycie jego wartosc jest mniejsza od samochodu pozdrawiam sytuacja wygląda tak że Ona i tak nie może już na siebie nic wziąć i też na siebie nic nie ma, a kwota do spłacenia jest taka że lepiej postawić za nią kolejny dom na córkę zaległą kwotą i tak się nie przejmuje bo jest "niewypłacalna" i może ona sobie rosnąć w nieskończoność... Dlatego kombinujemy teraz jak to zrobić by zostało auto bo jeżeli nie da się tego obejść to lepiej przestać je spłacać i oddać bankowi Dług jest duży a na samochodzie komornik "trzyma łape" Tak czy inaczej auto pujdzie na straty. Trzeba było wcześniej auto sprzedać i kto inny by spłacał.
SoMeS Opublikowano 23 Stycznia 2011 Autor Opublikowano 23 Stycznia 2011 Dług jest duży a na samochodzie komornik "trzyma łape" Tak czy inaczej auto pujdzie na straty. Trzeba było wcześniej auto sprzedać i kto inny by spłacał. na samochodzie bo na niczym innym nie może.. ten kredyt to jest "jedyne" co ma zastanawiam się jak teraz będzie z możliwością fikcyjnej sprzedaży kredytu bądź przepisaniem go z racji nie możności spłacania, można też załatwić że teoretycznie będzie zwolniona z pracy... tylko co tu wykombinować i jak to się ma w takiej sytuacji bo na pewno jest to do obejścia
grzes1150 Opublikowano 23 Stycznia 2011 Opublikowano 23 Stycznia 2011 Dług to nie stare auto i fikcyjnie go nie sprzedasz
SoMeS Opublikowano 23 Stycznia 2011 Autor Opublikowano 23 Stycznia 2011 Dług to nie stare auto i fikcyjnie go nie sprzedasz nie chodzi o sprzedaż tego długu bo Znajomej on nie przeszkadza tylko o ewentualną sprzedaż kredytu bądź auta z kredytem za zgodą banku oczywiście
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się