Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[B6 AWX] Stłuczka z powodu zajechania drogi, winowajca odjechał..co dalej?


Rekomendowane odpowiedzi

Miałem dziś pecha jadąc do pracy w godzinach porannych, jadąc Włókniarzy w kierunku Zgierza środkowym pasem (są 3) ktoś zajechał mi drogę skręcając nagle z prawego pasa. Ratowałem się odbijając w lewo. Na moje nieszczęście jechała tam 2 letnia Kia Ceed. Efekt taki że ja pościerane drzwi i nadkole a Kia zniszczone nadkole. Kierowca Kia od razu chciał na policje dzwonić i strasznie przejęty był tym ze do pracy przez to nie pójdzie a nie że auto ma uszkodzone:/ Policja przyjechała i całą procedurę przeprowadziła.

Tylko jest moje pytanie co dalej bo jednoznacznej odpowiedzi nie uzyskałem, na pytanie : " czy w stosunku do mnie jakieś konsekwencje będą wyciągane" usłyszałem tylko że sprawą zajmie się prokuratura...czy może ktoś wie co to dla mnie teraz będzie oznaczać?

Auto które mi drogę zajechało jechało prawym pasem i nie miałem czasu ani chęci przyglądać się podczas jazdy jakie są tam dokładnie blachy ( zauważyłem tylko rejestrację EKU i że chyba było to jakieś Daewoo), a po fakcie byłem już zajęty zajęciem prawego pasa żeby pan z Kij nie posądził mnie o ucieczkę z miejsca zdarzenia, prosiłem na CB żeby ktoś podrzucił rejestrację daewoo ale nie uzyskałem odpowiedzi:/

Piszę bo nie wiem co mnie teraz czeka: spowodowałem kolizję bo ktoś zajechał mi drogę ale nie udało się tej osoby zatrzymać.

Naprawiać swoje szkody z kieszeni czy z polisy?Co może więcej chcieć prokuratura?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może monitoring coś zarejestrował.Uderz w tym kierunku.Bo jeśli nie ma sprawcy to sprawcą jesteś TY.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka prokuratura, przecież jak nikomu nic się nie stało, to ewentualnie sąd w sprawie o wykroczenie i wsio. Natomiast jeżeli chodzi o Twoją sprawę, to nie zostaniesz pokarany, jeżeli w sprawie będzie materiał dowodowy ( np świadkowie ) świadczący, że mówisz prawdę i faktycznie manewr twój był wynikiem manewru innego uczestnika ruchu, a ty wykonywałeś tylko manewr obronny, w wyniku którego doszło do zderzenia z kią. Jeżeli nikt tego nie potwierdzi ( np facet z kii ) i nie ma monitoringu ani innych świadków to będzie raczej kara w związku ze zmianą pasa ( lub kierunku ) ruchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałeś notatkę z Policji na niej chyba jest napisane kto jest sprawcą :gwizdanie:

Jak masz AC to naprawiasz swoje szkody z AC a jak nie to z własnej kieszeni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalna zasada to naprawiać auto z własnego AC tylko w ostateczności.

Jednak w Twoim przypadku praktycznie nie jesteś sprawcą. W zależności od monitoringu oraz świadków teoria może się jednak z praktyką rozjechać.

W tym konkretnym przypadku naprawiałbym z własnego AC (lub z własnej kasy w przypadku braku).

Jeżeli sprawca się znajdzie to Twój ubezpieczyciel zrobi regres z polisy OC sprawcy i pozamiatane. Tu jednak drobne ostrzeżenie... często z OC sprawcy ubezpieczyciel nie chce wypłacić 100% tego co Twój ubezpieczyciel wypłacił z AC. To taka zmowa... żeby Ci za kilka złotych ciachnąć zniżki z AC. Dlatego jak napisałem na początku - z AC tylko w ostateczności.

Odradzam natomiast sytuację, w której naprawisz za własną kasę (mimo że masz AC) i będziesz czekał aż się sprawca znajdzie. Jak się znajdzie to pół biedy, ale jak nie to potem twój ubezpieczyciel może nie uznać wysokości szkody z AC.

Zatem... naprawiaj z AC jak masz lub za własne pieniążki - jak nie masz. Jak finalnie sprawca się znajdzie to stratny raczej nie będziesz, ale pałowania na pisma z ubezpieczalniami będzie co niemiara.

pozdro i powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za rady, autko będę naprawiał raczej z kieszeni. Od Policji nie dostałem żadnego kwitka oprócz tego że miałem się stawić i jeszcze raz złożyć zeznanie z przebiegu zdarzenia ( tego samego dnia co miałem wezwanie spotkałem Pana na drodze który mi ta drogę zajechał, oczywiście numery spisałem i podałem Policji ). Teraz czekam na dalsze postępowanie w tej sprawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalna zasada to naprawiać auto z własnego AC tylko w ostateczności.

Jednak w Twoim przypadku praktycznie nie jesteś sprawcą. W zależności od monitoringu oraz świadków teoria może się jednak z praktyką rozjechać.

Przechodziłem całą ścieżkę ... sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia ... podałem numery rejestracyjne, kolor, markę rysopis osoby, świadków. Jak masz AC to według Funduszu Gwarancyjnego masz to naprawiać z tego ubezpieczenia. Naprawiłem z AC, Policja przysłała kwitek o umorzeniu, zniżki poszły się ... zostaje założyć sprawę z powództwa cywilnego. Tak wygląda praktyka w naszym kraju :gwizdanie:

Ps. mam nadzieję, że będziesz miał więcej szczęścia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...