lmatys Opublikowano 8 Lutego 2007 Opublikowano 8 Lutego 2007 Witam. Dzis poswirowalem troche...no i oczywiscie zaliczylem krawężnik...śwignelo mi dupcią i wlecialem ślizgiem(mieszajac tylem na sniegu) tylem na kraweżnik pod kątem ok 45 stopni...czyli troche bokiem...Kraweznik wysoki na ok 5-6cm...poczulem uderzenie...felga leciutko sie zgieła (takie shit aluminiowy)...pytanie czy moglem cos dalej popsuc?;-). Przejechalem sie kawalek, hamowanie, przyspieszanie...ale nic nie slysze, nic nie czuje... Co mowiecie, jechac na jakies sprawdzenie itp? Pozdrawiam.
Sprinter Opublikowano 8 Lutego 2007 Opublikowano 8 Lutego 2007 Wypadałoby chociaż rzucić okiem z kanału jak to wygląda. Może dostał wahacz... Musisz poszukać luzów.
lmatys Opublikowano 8 Lutego 2007 Autor Opublikowano 8 Lutego 2007 Wypadałoby chociaż rzucić okiem z kanału jak to wygląda. Może dostał wahacz... Musisz poszukać luzów. ...a naped...cos z napedem moglo sie stac?
lmatys Opublikowano 8 Lutego 2007 Autor Opublikowano 8 Lutego 2007 Mało prawdopodobne. ..tez tak mysle, nie odbiłem sie od kraweznka, tylko przejechalem po nim slizgiem...felga sie letko zgiela...szybciej aluminiowa kiepska felga sie zegnie niz cos dalej ...dobrze ze opona dala rade...bo kapec w ta pogode to przykra sprawa;-).
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się