ROBERT Opublikowano 12 Lutego 2009 Opublikowano 12 Lutego 2009 Witam wszystkich Mam "problem" jak w temacie. Samochód kupilem w pażdzierniku 2008r czyli kolo 4 miesiecy temu,przebieg 194 tys.km(raczej wiarygodny) Przez pierwsze 1500 km jezdziłem z padniętym termostatem(temp.dochodziła do 60-65oC) i dość czesto sprawdzalem poziom oleju i nie było żadnego ubytku po tych pierwszych 1500 km. Po wymianie termostatu temp. rośnie do 90oC i cały czas równiutko trzyma tą temp. ale po przejechaniu ok. 2000 km (z tym nowym termostatem) musiałem dolać ok. litr oleju. Co może być przyczyną tak nagłej konsumpcji oleju? Czyżby przy wyższej temp. uszczelniacze zaczęły przepuszczac olej? W płynie chłodzącym nie ma żadnych śladów oleju,wyciek raczej też mało prawdopoobny ponieważ silnik jest suchy i osłona pod nim również. [b5] 2000r. 1.6 ANA. Dodam że moim poprzednim autem było równierz AUDI tyle tylko ze 80 [b3],miało przebieg 300tys.km. jeżdziło na pólsyntetyku i nie brało ani kropli oleju. Z góry dzięki za wszystkie pomocne wskazówki.
GRazny Opublikowano 12 Lutego 2009 Opublikowano 12 Lutego 2009 mechanik ze mnie żaden ale na logikę jeśli silnik dochodził do 60st. a po wymianie termostatu ma 90st. no to logiczne jest że jeśli są gdzieś przedmuchy to będzie więcej brało na wyższej temperaturze... fizyka... im dziurka cieplejsza tym większa... jak w życiu litr na 2000tyś km to jednak za dużo... i na pewno to nie paruje - jeśli nie w wydechu to gdzieś przelewa...
ROBERT Opublikowano 12 Lutego 2009 Autor Opublikowano 12 Lutego 2009 No napewno nie paruje . Na mój "chłopski" rozum im cieplej tym bardziej metal sie rozszeża i uszczelnia jakies "dziórki", ale za to olej robi sie rzadszy i może przez jakies mikro szczeliny lub pękniecia wyciekac ale 1 litr to chyba było by coś widać. Zaznaczam jeszcze raz ze cieczy chłodzacej nie przybyło i nie ma w niej zadnych sladów oleju. Dzis sprawdzałem czy nie ma jakis sladów wycieku i zauwazylem ze silnik jest suchy i czysty,osłona tez w miare sucha(jak na ta pogode) bez jakichkolwiek sladów oleju. Po wyłączeniu silnika dobrze zagrzanego tak po ok. 10 minutach odkręciłem korek wlewu oleju i bardzo mocno się "kopciło". Po dymie z rury wydechowej trudno cos uznac przy tej pogodzie.
Ronin Opublikowano 12 Lutego 2009 Opublikowano 12 Lutego 2009 Witam, Grazny do szkoły chodził ..., ale rzadko i chłopski rozum tu nie pomaga. Hihihihi ale dowaliłeś . Jak kopci spod klawiatury to silnik do remontu, niestety do niczego. Kup silnik nowy z niewielkim przebiegiem i wymień. Remont się nie opłaca. Ale wcześnie spróbuj wypłukać silnik i do oleju dodać jakiś uszlachetniacz, powinno trochę pomóc. Moze bardziej gęsty olej w ostateczności i także z uszlachetniaczem. To takie proste sposoby, ale zawsze można jeździć czasami nawet parę lat. [br]Dopisany: 12 Luty 2009, 23:06_________________________________________________Może jeszcze jedno, zdrowy i dobrze wyregulowany silnik ma czystą rurę wydechową i prawie nie czuć spalin w czasie pracy, po prostu para wodna i tyle. Rura powinna być bez czarnego osadu na końcówce. Jeżeli już się zbiera to po paru tys. km i łatwo go wyczyścić. Oczywiście nie dotyczy to silników modyfikowanych.
GRazny Opublikowano 13 Lutego 2009 Opublikowano 13 Lutego 2009 Witam, Grazny do szkoły chodził ..., ale rzadko i chłopski rozum tu nie pomaga. Hihihihi ale dowaliłeś . no rzeczywiście... coś mnie przyćmiło... w każdym razie olej znikać nie może przy tak małym przebiegu na 1 litr... albo wydech, albo kisiel, albo plama...
Adriano007 Opublikowano 13 Lutego 2009 Opublikowano 13 Lutego 2009 Witam cię kolego robertb. Opisze tutaj krótko moją bardzo podobną przypadłość. Jak widzisz również mam w swojej A4 silnik 1.6 benz 101 km tylko że o kodzie silnika ADP. W październiku ubiegłego roku zauważyłem niepokojacy ubutek oleju. Jestem strasznie wyczulony na najmniejsze niedomagania w moim samochodzie tak więc odrazu dokładnie obejrzałem cały silnik i żadnego wycieku nie zlokalizowałem. Co sie okazało? Od pokrywy zaworów do ,,kolanka" przed przepustnicą idzie rurka o długości ok. 25-30 cm i średnicy ok 1,5 cm i jest to tzw odma. Po jej odpięciu od w/w elementów silnika okazało się że jest mocno zawilgocona olejem. Kolanko do ktorego ona wchodzi, a także przepustnica także. Tak więc ja znalazłem źródło ubytku swojego oleju. Jesli odmie jeszcze się dokładnie nie przyglądnołeś to może warto to zrobić. Tak poza tym ja po przejechaniu 1500 km dolewam ok. 200 ml oleju. Wiec po obliczeniu wychodzi że ja po pzejechaniu 2000 km musiałbym dolać 266,6 ml. Masakra
ROBERT Opublikowano 13 Lutego 2009 Autor Opublikowano 13 Lutego 2009 Witam dzieki za odpowiedzi,ale mam nadzieje ze nie bedzie tak zle jak napisał kolega ronin że silnik do remontu(czy tymbardziej do wymiany). Sprawdze jeszcze ta odme. Jeszcze dodam jedno zeczasami po wyłączeniu dobrze nagrzanego silnika czasami czuc olejem z pod maski,to by raczej swiadczyło o jakims wycieku? Ale nie ma zadnych sladów._________________________________________________ Sprawdziłem odme i wszystko ok. w srodku tylko troszke "spocona" od oleju. Przyglądałem się też z góry troche silnikowi i nie ma sladów oleju poza rurka od bagnetu(tam gdzie ta "marchewka" do której wkłada się bagnet łączy sie z rurka metalowa która wchodzi juz do silnika) dodam ze niedawno mieniłem własnie bagnet bo miał ułamana góre. Dziwi mnie tylko to ze zaczął brac olej własnie po zmianie termostatu no i tego bagnetu.
denveco Opublikowano 13 Lutego 2009 Opublikowano 13 Lutego 2009 Witam, Mnie też czeka wymiana termostatu i mam nadzieję że nie będę miał takich przypadłości przykrych jak założyciel postu.
ROBERT Opublikowano 13 Lutego 2009 Autor Opublikowano 13 Lutego 2009 Mam jeszcze pytanie co do tego tematu. Czy na zuzycie oleju moze miec wpływ taka pogoda jaka teraz mamy tj.mróz,snieg,wilgotnosc,wolna jazda. Robie krótkie trasy (do pracy mam 10km) pozatym tez krótkie przejazdzki typu sklep itp. Czy cos co tu napisałem moze miec wpływ na nadmierne zuzycie oleju (jak zaczeły sie te mrozy i snieg,wymieniłem termostat i zaczał brac olej)
Ronin Opublikowano 13 Lutego 2009 Opublikowano 13 Lutego 2009 Robertb: nie myśl o pogodzie, to nie ten kierunek. Z bardzo dużym prawdopodobieństwem czeka Cię albo dość poważny, albo kapitalny remont silnika. To, o czym piszesz, to są tzw. przedmuchy. Biorą się z tego, że pomiędzy pierścieniem a ścianką cylindra jest już na tyle duża odległość, że pierścienie i film olejowy tego nie uszczelnia. W efekcie kompresja przedostaje się z powrotem do skrzyni korbowej, wypychając olej wszystkimi możliwymi ujściami, zaczynając od najsłabszego punktu. Objawy są takie, że na uruchomionym silniku odkręć korek oleju, jeśli będzie stamtąd też dość mocno chlapał olej oraz leciał ciemny dym. Może mechanicy którzy mają codzienną praktykę podpowiedzą więcej. Może jeszcze z innej beczki, sprawdź odme czy nie zapchana może to tylko jakaś anomalia - ... ale dym spod korka to remont kapitalny.
ROBERT Opublikowano 14 Lutego 2009 Autor Opublikowano 14 Lutego 2009 Robertb: nie myśl o pogodzie, to nie ten kierunek. Z bardzo dużym prawdopodobieństwem czeka Cię albo dość poważny, albo kapitalny remont silnika. To, o czym piszesz, to są tzw. przedmuchy. Biorą się z tego, że pomiędzy pierścieniem a ścianką cylindra jest już na tyle duża odległość, że pierścienie i film olejowy tego nie uszczelnia. W efekcie kompresja przedostaje się z powrotem do skrzyni korbowej, wypychając olej wszystkimi możliwymi ujściami, zaczynając od najsłabszego punktu. Objawy są takie, że na uruchomionym silniku odkręć korek oleju, jeśli będzie stamtąd też dość mocno chlapał olej oraz leciał ciemny dym. Może mechanicy którzy mają codzienną praktykę podpowiedzą więcej. Może jeszcze z innej beczki, sprawdź odme czy nie zapchana może to tylko jakaś anomalia - ... ale dym spod korka to remont kapitalny. Kolego ronin przy zapalonym silniku z pod korka nie chlapie ani jedna kropelka oleju,a ze leci lekki siwy dymek przy pozadnie rozgrzanym silniku,rozgrzany olej i silnik (przy tej pogodzie:minusowa temp. caly czas opady sniegu) to chyba normalny objaw.Ty (i chyba kazda zywa istota) jak stoisz na dworze przy tej pogodzie to jak oddychasz tez chyba leci lekki dymek z twoich ust, czyzby to znaczyło ze ciebie tez czeka remont kapitalny? Zartuje,ale przyznasz ze to prawda _________________________________________________ Odma sprawdzona i jest ok.
Adriano007 Opublikowano 14 Lutego 2009 Opublikowano 14 Lutego 2009 A przepustnica czysta? Sprawdzałeś? Wystarczy kawałek białej szmatki i benzyny kropel kilka. Nie rozkręcając jej możeś w jakimś stopniu dotrzeć do jej wnętrza. Jeśli na szmatce pozostanie dużo brązowo- czarnego osadu to może faktycznei przyczyna lezy po stronie odmy i należy przyjżec sie jej dokładnie. No ale ty badasz swoje Audi i wiesz najlepiej jak sprawa wygląda. W kazdym razie życze powodzenia w usuwaniu usterki. Pozdrawiam
Ronin Opublikowano 14 Lutego 2009 Opublikowano 14 Lutego 2009 Jak sie myle to dobrze , ale opis zjawiska zmieniłeś. Tak czy tak najlepiej, aby się obeszło bez grzebania w silniku. Zdrówka
ROBERT Opublikowano 11 Marca 2009 Autor Opublikowano 11 Marca 2009 Witam.Problem konsumpcji oleju rozwiazany . Sprawa wygladała tak:wymiana uszczelniaczy(bez sciagania głowicy)nic nie pomogła choc uszczelniacze były juz twarde,ale po wymianie pierscieni problem znikl,pierscienie olejowe były zapieczone.W silniku było mnóstwo nagaru i syfu.Gosciu w Niemcowni robił serwis(co wynika z ksiazki serw.)co 30-35 tys.km i wtedy tez zmieniał olej tzw."long life". Rozmawiałem z mechanikiem który robił mi to auto i powiedział ze to najprawdopodobniej przez tak długie przebiegi bez wymiany oleju.Jeszcze niedawno olej wymieniało sie co 10tys.km ,teraz jest 15tkm. a niektórzy stosuja ten tzw."long life" i widac jaki to ma wpływ na silnik. Mam pytanie: narazie zalalem tym starym olejem 10W-40(ma dopiero 4 miesiace i 4tkm.)Planuje pojezdzic na nim jeszcze ze 2-3tkm. zeby sie pozostałosci tego syfu wypłukały i wymienic go. Czy moge zalac wtedy 5W-40 (biorac pod uwage ze teraz mam nowe uszczelniacze,pierscienie i wszystkie uszczelki)
Ronin Opublikowano 11 Marca 2009 Opublikowano 11 Marca 2009 Robertb: No własnie, zapieczone pierścienie, a wcześniej to byś mnie pobił, że kapitalny krakałem. No niestety taka jest uroda samochodów im starszy tym więcej problemów. Doczytaj jaką masz literkę w nadwoziu, jeżeli jest Y to teoretycznie możesz stosować oleje o wydłużonej żywotności. Moja rada jest następująca: Wymiana samych pierścieni da efekt na krótki okres - około 15/20 000 km, to nie jest nowy silnik ale wyremontowany w pewnej części. Jeżeli masz pierścienie nie oryginalne to zużycie może nastąpic wcześniej. Zalanie silnika po remoncie starym olejem jest niepotrzebną oszczędnością - nie będę dużo pisał ale wymień na nowy, a po 1000 km jeszcze raz i dodaj uszlachetniacza. Olej wymieniaj częściej niż normalnie piszą - ja wymieniam max co 10000 i nie mam żadnych problemów z silnikiem. Jeżeli wcześniej miałeś olej semi to zalej nadal semi i nie baw się w eksperymenty. To tylko samochód, ale jak nawali to nie wiadomo co robić . Chyba dobrze się sprawdza MAGNATEC. Częściej wymieniany olej i uszlachetniacz powinny wydłużyć żywotność silnika. Pomyśl o ceramizerach, to technologia która się wielokrotnie sprawdza. Zdrówka
ROBERT Opublikowano 13 Marca 2009 Autor Opublikowano 13 Marca 2009 Kolego Ronin co do remontu miałes racje ale napewno nie chciałem cie "pobic" tylko byłem wkurw.... ze chyba jednak mówisz prawde. Mam do ciebie jeszce pytanie : Dlaczego twierdzisz ze taka wymiana pierscieni wystarczy zaledwie na 15-20tkm? Silnik jest jeszcze w bardzo dobrym stanie tak twierdził mechanik pozatym sam to widziałem nie było jeszcze zadnego ranta na gładzi cylindrów,a po pomiarach okazało sie ze jest jeszcze prawie jak fabryka dała.Na gładziach cylindrów były jeszcze nawet charakterystyczne slady po fabrycznym honowaniu. Mechanik który jest pozatym moim dobrym znajomym którego znam juz kilkanascie lat powiedział mi ze to powinno wytrzymac w przyblizeniu tyle co te stare pierscienie. A on wie co mówi bo zajmuje sie tym fachem tez juz kilkanascie lat,a w szczególnosci lubuje sie w silnikach VW(AUDI). Powiedział ze zrobil juz kilkadziesiat takich silników i jszcze nikt nie przyszedł do niego z reklamacja po 15-20tkm.Pierscien tzw."olejowy" w moim silniku składal sie z trzech czesci i stwierdził ze te pierscienie sa własnie wadliwe i tak sie z nimi dzieje. Tłoki były lekko przerowkowane i załozone zostały troszke "grubsze"pierscienie. Piersc."olejowy" jest troche inny od oryginalnego jest jednoczesciowy. Pozdr
Ronin Opublikowano 13 Marca 2009 Opublikowano 13 Marca 2009 Projektowanie samochodów odbywa się teraz na innych zasadach i oblicza się żywotność na określoną ilość lat. Potem nie ma prawa pracować, bo skończył się jego okres użytkowania. Nikt tego nie remontuje, taniej można kupić nowe lub użytkowane w doskonałym stanie. Jeżeli już to należy użyć części oryginalnych lub przeznaczonych na dany typ silnika i nic na chłopski rozum nie można wymyślić. Po prostu technologie są dość zaawansowane i wystarczy różnica w materiale, aby po osiągnięciu określonej temperatury uzyskać inną sprawność silnika i inne przebiegi. Także nawet te osoby które mają wykształcenie: mechanika samochodowa i doświadczenie praktyczne nie powinny zmieniać części w sposób dowolny. To nie jest to samo. Przykładem może być stosowanie olejów silnikowych. Wszyscy stosują syntetyki, bo to oleje najwyższej jakości. Oczywiście że tak, tylko że do nowoczesnych silników o zupełnie innej metalurgii. Czyli pomieszanie 5 z 18'tym i efekty są odwrotne od oczekiwanych. To jest temat rzeka, a i tak już się rooooooooozpisałem że hohohohoho. Dodam tylko że w Łodzi jest fabryka pierścieni tłokowych - stosunkowo tanich - super wykonanych jakościowo i eksportowanych także na inne rynki w Europie, ale sprawność silnika i przebiegi z tymi częściami są zasadniczo inne. Żywotność Fiata z jednej strony a Audi czy BMW to dwa różne światy. Zdrowka
Adriano007 Opublikowano 13 Marca 2009 Opublikowano 13 Marca 2009 A jak sobie ceni mechanik taki kapitalny remont silnika? [br]Dopisany: 13 Marzec 2009, 22:54_________________________________________________Jeśli to tajemnica to podaj w przybliżeniu kwotę usługi.
ROBERT Opublikowano 14 Marca 2009 Autor Opublikowano 14 Marca 2009 Jeszcze do kolegi ronin wiem ze takie pierscienie to napewno juz nie wytrzymia co fabryczne (300-500tkm) ale według mnie chocby miały wytrzymac tyle co we fiacie to przeciez napewno nie jest to 15-20tkm.Piszesz ze zywotnosc oblicza sie teraz na okreslona liczbe lat czy dla samochodu marki AUDI z 2000r. skonczyło sie juz "zycie" w 2009r. z przebiegiem niecałe 200tkm.? Kumpel mówił mi ze jak by miał wiecej czyli około 300-400km. byłyby juz widoczne zmiany na gladziach cylindrów.Teraz autko chodzi płynnie,równiótko i przybyło mu moze ze 10-20% mocy.Pozyjemy zobaczymy,jezeli zacznie sie cos dziac to napewno dam znac. A jak sobie ceni mechanik taki kapitalny remont silnika? [br]Dopisany: 13 Marzec 2009, 22:54_________________________________________________Jeśli to tajemnica to podaj w przybliżeniu kwotę usługi. Co do kosztów to najpierw wymiana uszczelniaczy bez sciagania głowicy 200PLN(robota+uszczelniacze). Wymiana pierscieni(koszt kompletu pierscieni 380PLN),wszystkie uszczelki(uszcz.pod głowice 120PLN,pod klawiature 60PLN,pod miska olejowa była jakas specjalna masa i nie wiem ile to dokladnie kosztowało),czyszczenie zaworów i gniazd zaworowych itp. całość(materiał+robota)-1000PLN
Ronin Opublikowano 14 Marca 2009 Opublikowano 14 Marca 2009 Robertb: Zaraz po naprawie nie ma prawa przybyć mocy, a ilość spalanego oleju powinna wzrosnąć. To powinno się szybko zmienić, nawet po kilku godzinach pracy. Użycie starego oleju po zmianie pierścieni to totalne nieporozumienie. Zmień na olej nowy i nie przegrzewaj silnika na początku. Zrób parę krótkich tras: około 5 km i daj trochę ostygnąć. Może się jakoś właściwie ułoży. Po 500 / 1000 km zmień olej i dodaj uszlachetniacza, żeby było mniejsze tarcie i mniejsza temperatura na tłoku. Tego nie widać na zegarach. Jeżeli obniżysz temperature na pierścieniu to może będzie się trochę mniej rozszerzał i nie wytrze się tam gdzie nie potrzeba. Potem możesz silniczek spróbować do odcięcia włącznie. Nooo, ale się zaangażowałem w ten remont muszę chyba zmienić branże hihihihihihi naaaaaaaaa jasnowidztwo w mechanice samochodowej. Zdrówka i powodzenia
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się