[B5 ANB] Kłopoty z silnikiem

[kapec 0]

Witam.

Mam taki problem z moim autkiem silnik 1,8T.

Przy pierwszym odpalaniu kiedy silnik jest zimny bardzo dziwnie się zachowuje wyje przeciąga

obroty szaleją wskazówka skacze od 800 do 1100, 1200. Wystarczy że go szybko zgaszę odpalę drugi raz i wszystko wraca do normy pracuje równo obroty stoją na 800.

Jeżeli ruszę w drogę po pierwszym odpaleniu to silnik się dławi, szarpie i do tego zapala się jeszcze kontrolka oleju. czasami delikatne szarpanie i dławienie występuje też po drugim odpaleniu ale żadko no i olej się nie zapala.

Byłem u kilku mechaników ale ze względu na to że dzieje się tak tylko na zimnym silniku to gdzie nie zajadę nie mogę już tego zademonstrować musiałbym zostawić auto na co na razie nie mogę sobie pozwolić bo dojeżdżam do pracy.

W ASO w Poznaniu po diagnostyce panowie wymienili mi czujnik temperatury silnika bo podobno tylko to pokazał komputer niestety problem nie zniknął.

Męczę się tak już prawie rok i strasznie mnie to irytuje. Czy ktoś z Was miał może podobny problem? Za wszelkie sugestie i podpowiedzi z góry dziękuje.

[ajax 1]

Ja mialem prawie identyczny problem i okazalo sie, ze mam dziure w dolocie i bral lewe powietrze.

Samochod nie jest troszke slabszy niz powinnien? Stan z innym 1.8T i sprawdz, czy jedzie pelna moca...

[kapec 0]

Z tą mocą bywa różnie właśnie czasem odnoszę wrażenie żę braknie mu mocy raz idzie dobrze po delikatnym dotknięciu pedału a innym razem duszę pedał a on jakoś topornie się rozpędza.

Jestem zielony jeżeli chodzi o silniki więc jak możesz to napisz coś wiecej o tym dolocie gdzie go szukać i jak sprawdzić z góry dziękuje.

[ajax 1]

Z tą mocą bywa różnie właśnie czasem odnoszę wrażenie żę braknie mu mocy raz idzie dobrze po delikatnym dotknięciu pedału a innym razem duszę pedał a on jakoś topornie się rozpędza.

Jestem zielony jeżeli chodzi o silniki więc jak możesz to napisz coś wiecej o tym dolocie gdzie go szukać i jak sprawdzić z góry dziękuje.

To jestem niemal pewien, ze lapie Ci lewe powietrze. Dokladnie tak samo mialem. Raz szedl po delikatnym depnieciu a innym razem czuc bylo, ze "cos go trzyma". Dziura byla na tyle wredna, ze raz waz sie wybrzuszal i puszczal a innym razem nie o.O

Najlepiej jak oddasz samochod do mechaniora a ten niech szuka zaczynajac od puszki z filtrem az do samego silnika. Ewentualnie mozesz podpiac samochod pod duzy kompresor i dmuchnac mu w rure ( od turbiny ) i posluchac, czy gdzies nie slychac syczenia....

[kapec 0]

Wielkie dzięki za podpowiedź. Jak się z tym uporam to dam cynka co było.