układ wspomagania odzywa się i pompa wspomagania nagle zaczeła się odzywać przy skręcaniu,przeczytaj zanim zaczniesz wymieniać "graty"

[PRZEMEKC 1]

Jakiś czas temu dosłownie nagle zaczeła odzywać się pompa wspomagania a w zasadzie układ wspomagania przy skręcaniu, natomiast na postoju przy wyprostowanych kołach zwłaszca przy delikatnym podbiciu obrotów od strony napedu i samej pompy wspomagania słychac było dzwiek jakby jakś pas transmisyjny od "młucarni" był zamotowany pod maską, auto potrzebne jak zawsze a tu takie dziwy , pierwsza myśl, znowu koszty i graty do wymiany, ale pomyslałem że coś jest na rzeczy innego że tak.. nagle .. . Z ciekwosci rozpytałem sie 2 mechaników ale wiadomo diagnoza cieżka do postawienia ale zgodnie wszyscy że najpewniej pompa padła, lub jak to jeden powiedział ze zaworek sie zablokował. Jakie to zdarzenie miało zwiazek z mrozami było -15 ,może jakieś. jakos nie ''podeszał'' mi myśl o diagnozie mechaników,w sumie komu by ''podeszła'', na szperanie po necie akurat nie nie miałem czasu trzeba było 'czwórkę' jak najszybciej ''postawić na koła'',,teraz juz wiem że podobne przypadki były juz opisywane na necie i forum,


..sedno..
Postanowiłem zajrzeć do zbiorniczka,bo może nie ma płynu, wiec zajrzałem płyn jest ,wyglada ładnie, wiec może odpalic auto ,odpalam zagladam do zbiorniczka a tam ''gejzer niagara'' ze tak powiem, o k......wa anielcia , :grin: ,co jest. Zgasiłem auto. Wiec pomyslałem że dobrze by było odessać płyn zobaczyc co tam na dnie zbiorniczka słychać i widać. Biorę strzykawkę ''końską sete'' czy tam nawet wieksza,zakładam węzyk na koniec i odsysam,odessałem i co.... patrze a tu SITKO sobie fruwa luzno wyskoczyło ze swego miejsca, wiec pomyslałem że to pewnie jest przyczyna pienienia się płynu i jego napowietrzania, przez co może układ warjuje,

.... sitko da sie umocować na swoim miejscu trzeba je po prostu umiejetnie wkliknąć (wyrażne klikniecie)na swoje miejsce, ewentualnie pozostaje wymiana zbiorniczka(pobliskie aso skoda ok. 120zł ,pewnie zalezy od ..bla bla bla ), sitko wsadziłem na swoje miejsce zalałem płyn wycofałem z garażu na lód pokręciłem kierą w lewo w prawo i jeszcze raz, i problem znikł , jak na teraz auto użytkuję i jest wszytko ok, I OBY TAK BYŁO,

.. BYC MOŻE KOMUŚ PRZYDA SIĘ TA ''WYPOCINA'' a jak nie to niech se moderator zrobi z tym co zechce pozdrawia i czytała Krystyna Czubówna

Edytowane 25 Lutego 2016 przez PRZEMEKC