Gdyby walka Najmana z Pudzianem odbywała się na innych zasadach niż MMA to może Marcinek by miał jakieś szanse... a tak to jego jedyna szansa to, że trafi mięśniaka którymś ze swoich megatechnicznych cepów Jak go Pudzian dopadnie, to wyciśnie z niego wolę do dalszej walki... dosłownie mówiąc.