z tymi zimowkami nie ma co szalec. te teorie o sredniej dobowej to bzdura, praktycznie cala zime przelatalem na niezaciekawych letnich, z wyjatkiem trasy do bukowiny...
zimowe opony zdaja egzamin tylko na sniegu i blocie posniegowym.
na suchym aslalcie i mokrym od deszczu lepiej zachowuja sie letnie... trzeba tylko jezdzic z glowa i tyle
tylko ze ja mam letnie po milimetr do nadlewu kontrolnego a pozatym to jak jest slisko to jakos przyczepniej mi sie na zimowkach jezdzi... w tym tyg i tak mi sie nie uda bo musze do kumpla jechac jeszcze zawieche podkrecic do gory i jeden wahacz wymienic a on na pewno ma kolejke