Blondynka startuje w teleturnieju.
Prowadzący zadaje pytanie:
- Myli się tylko raz.
Blondynka udaje że myśli, myśli ...
i odpowiada:
- Brudasy
-----------------------------
Kto tam?
- Lotny patrol katechetyczny do walki z ateizmem!
- Nie wierzę!
- My właśnie w tej sprawie..
--------------------------
Na polowaniu angielscy gentelmani:
- Uważaj!
- Co się stało?!
- Przed chwilą wpakowałeś mojej żonie ca ły ładunek śrutu w d*.*ę!
- Och, przepraszam... Ale, o tam, proszę, stoi moja żona!
-------------------------------
Małżeństwo na zakupach. Zona zatrzymuje się przed witryna sklepu z futrami:
- Kochanie, chciałabym mieć takie piękne futro - wzdycha znacząco w kierunku męża.
- To jedz whiskas
------------------------------
Kelner do gościa:
- Specjalnością naszej restauracji są tłuste, duże ślimaki.
- Wiem, w zeszłym tygodniu TAKA mnie obsługiwała...
----------------------------
Na lekcji religii ksiądz mówi do dzieci:
- Narysujcie aniołka.
Wszyscy rysuj ą aniołki z dwoma skrzydełkami, a Jasio z trzema.
- Jasiu, widziałeś aniołka z trzema skrzydełkami ? - pyta ksiądz.
- A ksiądz widział z dwoma ?
-----------------------------
Na lotnisku celnik do pasażera:
- Czy ma pan coś do oclenia?
- Nie, nie mam.
- Jest pan pewien? Co w takim razie robi za panem ten słoń z chlebem na uszach? - upiera się celnik.
- Proszę pana, moja sprawa, z czym jem kanapki .
-------------------------------
Klient oddaje TV do serwisu:
- Nie wiem co się stało - po prostu siedzę sobie , grzebię gwoździem w uchu i nagle wysiadł dźwięk
-------------------------------
Kobieta w ramach równouprawnienia może robić co zechce,
byle było smaczne...
----------------------------
Wszystkie kobiety marzą o przystojnych, czułych kochankach. Niestety, wszyscy przystojni, czuli faceci mają już kochanków
--------OooO---------
- Wiecie, jak nazywa się ten niebezpieczny gaz zmieniający nas, normalnych facetów, w drodze z knajpy do domu, w dzikie bestie i zombie?
- Świeże powietrze.
---------OooO---------
Wczoraj śmialiśmy się z dziadkiem do utraty tchu. Dziadek wygrał.
---------OooO---------
Blondynce dzwoni telefon w torebce.
Grzebie, grzebie i po chwili niepowodzeń mówi:
- No tak, pewnie zgubiłam.
---------OooO---------
Stirlitz z Plejshnerem szli ulicą i omawiali plan przyszłej operacji. Nagle
padł strzał i Plejshner z jękiem osunął się na ziemię. Stirlitz obejrzał się
w jedną stronę - nikogo, potem w drugą - też nikogo.
- Pewnie mi się wydawało - pomyślał.
---------OooO---------
- Tato, w parku znowu jakiś facet mnie zaczepiał, obmacywał...
- To trzeba było uciekać, synku!
- W szpilkach!? Po żwirze!?
---------OooO---------
Złapali Indianie białego, przywiązali do pala męczarni, postawili strażnika
i poszli się naradzić, co z nim zrobić. Siedzi sobie biedak przy palu i
myśli:
- Co tu zrobić? Niestety, mam przerąbane. Mam najbardziej przerąbane jak tylko sobie można sobie wyobrazić.
Nagle w chmurach zrobił się niewielki otwór, a przez ten otwór spłynęło na nieszczęśnika jasne, ale nieoślepiające światło i usłyszał głos potężny, ale nieogłuszający, który rzekł:
- Nie obawiaj się synu, potrząśnij rękami.
Potrząsnął. Ku jego zdumieniu więzy opadły.
- Podejdź do strażnika - mówi dalej głos.
Podszedł lekko przestraszony.
- Nie obawiaj się, strażnik śpi - kontynuował głos
- A teraz wyrwij strażnikowi tomahawk i uderz. To syn wodza.
Wyrwał i uderzył. Zabił syna wodza i czeka, co dalej. Wtedy Głos z lekkim rozbawieniem:
- Teraz to masz dopiero przerąbane...
---------OooO---------
Kiedyś Czukcza pojechał po przyjemności do miasta. Wstąpił do burdelu. Wybrał jedną z dziewczyn i poszedł z nią do pokoju. Po zakończeniu usługi Czukcza płaci. Dziewczyna widząc większą gotówkę naciąga na jeszcze jedną usługę. Wreszcie Czukcza się zgadza. Po wszystkim zabiera jej wcześniej dane pieniądze.
- Co robisz? Zostaw moje pieniądze. Dlaczego mi je zabierasz?
- Czukcza chciał, Czukcza płacił. Ty chciałaś, ty płacisz.
---------OooO---------
- Tato, ty masz taki brzuch od piwa?!
- Nie, synku, DLA piwa.
---------OooO---------
Przychodzi kobieta do hotelu:
- Mąż zamawiał tu na dzisiaj pokój...
- Na jakie nazwisko?
- Nowak... Nowacki... czy jakoś tak.
---------OooO---------