Ale ja tego tak nie zostawię. Koleś wie dokładnie,że wina leży po jego stronie i muszę wyciągnąć więcej (nawet nie zadzwonił mnie powiadomić,że wlew chce zamontować w innym miejscu niż mówiłem,teraz wlew przełożył). Jeżeli nie pójdzie na moje warunki to już kontaktowałem sie z prawnikiem.On mi uszkodził samochód,nie odwrotnie. Teraz chciał wine zwalić na pracownika i go obciążyć kosztami. Jeżeli będzie miał jakieś "ale" to powiem mu "czy kończymy tą sprawę na moich warunkach bez problemów" (daję kase i zamykamy temat),jakby co to ja mam świadków jak mówiłem,gdzie ma być wlew.A teraz on powiedział,że "jednak dało sie zamontować pod klapkę". Po prostu liczył,że jak mi powie "nie można zamontować tam wlewu pod klapką, bo......."to będzie miał spokój a ja będę jeździć z wlewem w zderzaku.
Aha.I powiedział mi tak wczoraj : "Że w ramach rekompensaty zrobi mi przegląd instalacji za darmo,wymianę filtrów gazu (mówi,że koszt około 160zł),a ja mam we własnym zakresie wymienić zderzak". (instalacja na gwarancji). Nie zgodziłem sie i na chwilę obecną ustaliliśmy to co napisałem powyżej,czyli chce dać 150 zł..Teraz tylko kwestia czy sie zgodzę czy nie