Witam. mam znowu problem z napinaczem. Więc zaczne od poczatku. Miałem założonego chinola i wytrzymał jakies 20tyś , dodam ze mialem zalany olej 10w40 valv. Przyjechałem do Polski na urlop i zacząłem od pukanki a potem wymiana napinacza i łancucha za 2600zł z ASO w lublinie, następnie zalałem olejem 5w40 motul 8100 xcess a do tego zregenerowałem turbo bo się juz pociło a ja mam podkercone na 194km i juz slabiej dmuchało. Po WYMIENIE napinacza znow rano (tylko rano) słychac grzechot przez 1-2 sekundy lecz nie za kazdym razem. Błedów nie ma. I co tym myslicie ? 3 klocki wyrzucone w błoto?