Nie czaje tego, poprawiłes kable i było ok, teraz oddałes do gazownika i jest tragedia, ten gazownik wie co robi? może pewne sprawy samemu robić niż oddawać komuś
No właśnie chyba tak. Myślałem że gościu zna się na gazie to to ogarnie żeby było wszystko pewne. W tych kablach tkwi chyba problem. Ciśnienie na cylindrach wzorowe, cewki nowe beru , świece nowe . Jakaś pierdoła to jest.