Witam,
aby nie zakładać niepotrzebnie nowego tematu, odkopałem stary. Jeśli komuś tym się naraziłem to przepraszam. Do rzeczy.
Skomplikowana sytuacja. Dodam, że nie mam ksenonów, a więc (myślę, że to przyczyna) na tych śrubach wewnętrznych z podkładkami przy soczewce nie ma żadnej regulacji, nakrętki siedzą sztywno. Prawa lampa zdaje się być oryginalna, lewa chyba wymieniana, Valeo. Żarówki mijania Philipsa, na drogowe nie spojrzałem. Przed regulacją (po kupnie auta) świeciły:
- mijania lewe bardzo blisko,
- mijania prawe dobrze,
- drogowe lewe trochę za wysoko i w lewo,
- drogowe prawe bardzo blisko i też w lewo,
W takim położeniu lamp nie działała regulacja z kabiny lewej lampy.
Po regulacji lamp tak, by światła mijania świeciły prawidłowo, lewe drogowe mi doświetla bociany na drzewach po lewej stronie drogi, a prawe drogowe nadal świeci na asfalt z 15 - 20 metrów przed auto i do środka. Po podniesieniu lewej lampy zaczęła też działać jej regulacja z kabiny.
Żarówki dobrze osadzone w gniazdach. Prawa drogowa lekko wygięta ku prawej górze świeci delikatnie lepiej, ale to jeszcze nie to. Dodam, że zaobserwowałem 2 - 3 milimetrową szczelinę między soczewką a lampą (foto) w lewym kloszu. Być może po jej zniwelowaniu strumień mijania pójdzie wyżej i będzie można obniżyć lampę, wtedy drogowe by paliło dobrze. Jednak może przestać działać jej regulacja z kabiny jak z początku, może to świadczyć, że nie powinna być tak nisko i jest coś nie tak z drogową.
Może trochę zamotałem, dlatego umieszczam filmik dla zobrazowania jak to mniej więcej wygląda, zdjęcie szczeliny przy lewej soczewce i brak tej szczeliny przy prawej.
Jest ktoś w stanie mi powiedzieć wyregulować te lampy, by mijania i drogowe się nie rozjeżdzały?
Film:
https://www.youtube.com/watch?v=hdVT8e_bB9Y
zdjęcia: