Więc sprawa wygląda następująco, wymieniłem filtr paliwa ale nic to nie dało a przy tym urwał mi się króciec od starego filtra i został w zatrzasku. Zrobiłem sobie dodatkowej roboty ale mniejsza o to, pojechałem do VAGBAUER Krystiana i nie ma żadnych błędów, sądy ok itp. sprawa ugrzęzła w miejscu, między czasie miałem małą kolizje i musiałem wyciągnąć klapę u blacharz i tu miła niespodzianka odbieram auto od blacharz a silnik jakby nigdy nic malina i na benzynie i gazie , o co tu chodzi? wiem na pewno że blacharz ma urządzenie które przykłada do aku bez jego odłączania a by elektroniki nie pokosić, czy to może być wina sterownika , kompa silnika jakiś reset pomógł czy coś, ogłupiałem!