Cześć, wymieniałem dziś oprawki kierunkowskazów i zauważyłem, że wszystko działało jak należy nawet jak "pomyliłem" przewody, mam więc dwa pytania.
1. Czy tak powinno być? Czy jak połączyłem plus z masą i masę z plusem to kierunkowskaz powinien świecić normalnie? Bo tak się właśnie stało.
2. Czy jeśli naprawdę pomyliłem przewody mimo, że wszystko działa jak powinno, mogą zostać tak połączone czy muszę je złączyć "poprawnie"? Nic złego się nie stanie?
Wydawało mi się, że jak złączę kable "nie pasujące" do siebie to kierunek nie będzie działał, a jednak
Pozdrawiam