m_a_t_e_o

Proszę o pomoc w rozwiązaniu problemu z błędem 17927, bo zapala mi się Check Engine i świeci dopóki go nie skasuję. Powraca po przejechaniu ok 40km. Po zapaleniu traci moc i tak do czasu ponownego skasowania. Problem pojawił się po wymianie rozrządu razem z wariatorem. Mechanik jest dokładny, bo od lat ten sam. Twierdzi, że wszystko ustawił jak należy i że to może być wina czujnika od wariatora (powiedział, że koszt ok 800,-). Kod: 17927 STEROWANIE WAŁKIEM ROZRZĄDU RZĄD 1 - anomalny sygnał - usterka statyczna - usterka nie powoduje zapalenia się lampki kontrolnej. Innych błędów brak. Jeżdżę tylko po mieście na krótkich odcinkach i mam spalanie 10l/100 (+/- 0,1l) przy ciągle świecącej kontrolce. Poza brakiem mocy nie mam problemów z odpalaniem, szarpaniem silnika, dymem z wydechu czy innymi, które często się pojawiają na 4um. Jeśli auto nie wkręcę na min 4000obr/min, to jest problem ze sprawnym wyprzedzeniem. Czasem czuję się jak emeryt w Tico (nie ubliżając emerytom). Czy ktoś miał już taki sam problem?

Koledzy powiedzcie mi jak to jest z b6? Obecnie wymieniam w swojej rozrząd i jeszcze kilka innych rzeczy. Przód mam rozebrany, więc mogłem sobie zerknąć jak wygląda sytuacja na błotnikach od wewnętrznej strony. Mam auto z 2003/4 i w przetłoczeniach zarówno po jednej jak i drugiej stronie pojawiły się ogniska korozji. Nie ma dramatu, ale muszę to wyczyścić i zabezpieczyć. Dodam, że auto jest pewne, że nie miało dzwona. Jak to wygląda u Was?

Naczytałem się masę postów, że po wybebeszeniu kata puszka wpada w rezonans i słychać nieprzyjemny dźwięk. Podobno trzeba wstawić kwasówkę, żeby było normalnie.

2 dni temu autko wróciło samodzielnie do domu. Diagnoza: Olej chyba nigdy nie był wymieniany, bo czarny jak smoła. Do tego ostatnio jeżdżone na bardzo krótkich dystansach, bo nie nadążał przepalać paliwa po ssaniu i stąd zapach benzyny w starym oleju. To, że na bagnecie stan minimum a pod korkiem pełno było efektem kilkukrotnego nierozgrzanego silnika. W komorze z oleju robiła się maślanka i przytykała kanały. Po długim rozgrzaniu silnika olej całkowicie spłynął i można było go zalać nowym. Teraz na bagnecie jest max a pod korkiem pusto. Na wiosnę jeszcze jedna wymiana oleju, aby lepiej wyczyścić komorę i będzie ok.

Niestety już zdjęcia nie zrobię, bo autko na lawecie pojechało do doktora. Jak będzie diagnoza to dam znać. Wymianę oleju też ma zrobić, więc jakoś będzie musiał go spuścić. Sam jestem ciekaw czy mu się to uda.

No właśnie kolego wg mnie to nienormalna rzecz, bo blacha o której wspominasz jest utopiona w oleju a stan pod korkiem sięga niemal gwintu na nakrętkę. Jak już wcześniej napisałem jeśli doleję jeszcze odrobinę, to już przeleję, bo on mi nie spływa do wnętrza komory. Wygląda na to, że coś przytkało kanał jak przedmówca zauważył. Mechanik wspominał mi coś o odmie i zamarzaniu wody. Mówił, że tak się może zrobić jak auto długo stoi na mrozie i robi krótkie przebiegi (to by się zgadzało w moim przypadku). Za parę dni wszystko się wyjaśni bo ma go zabrać do ogrzewanego garażu i prześwietlić.

Też miałem problem z wyłamanym listkiem. Rozwiązałem go przy użyciu pistoletu na klej na gorąco. Nalałem odpowiedniej grubości jajowatą plamę i przycisnąłem na niej uszkodzony rygielek. Po wystygnięciu wystarczyło całość odkleić od kartki i żyletką wykroić listek. Trzyma się równie mocno co plastik i w 100% spełnia swoją rolę. Trzeba tylko pamiętać, aby wcześniej zaślepić sobie czymś kwadratowy otwór na zatrzask, aby po przyłożeniu do kartki klej nie dostał się do otworu, bo trudno będzie go oczyścić.

Od 15 lat jeżdżę różnymi samochodami i zawsze miałem stan przynajmniej do połowy bagnetu (nigdy na full). Przez 6 lat miałem A3 1,9TDI 130KM i nie robiłem żadnych dolewek od wymiany do wymiany a stan się nie zmieniał. Dlatego pół bagnetu nie zaniepokoiło mnie. Co do tego oleju pod korkiem to żeby wytłumaczyć "łopatologicznie" chodzi mi o korek, na którym jest znaczek z czajniczkiem i kropelką Wiem, że to dziwne, ale jak żyję nigdy czegoś takiego nie widziałem. Zawsze wlewany olej od razu znikał a jego stan mogłem sprawdzić tylko bagnetem. Teraz jeśli wleję jeszcze pół szklanki, to mi wypłynie a na bagnecie jest dalej minimum.

Miesiąc temu kupiłem ALT-a z końca 2003r. Przy zakupie oleju miał na połowie zakresu. Przejechałem ok 400km i obecnie mam na bagnecie minimum. Za to pod korkiem jest prawie pełno, tak, że jeśli doleję to przeleję. Powiedzcie mi jaka może być tego przyczyna i co zrobić dalej?

Potrzebuję kupić nowy akumulator do a4 b6 2,0 alt. Najchętniej u sprawdzonego rzetelnego sprzedawcy z Allegro, lub innej strony z częściami w dobrej cenie. Wrzućcie proszę to tematu nazwy i linki do stron, które moglibyście polecić.

w niektórych samochodach wraz z rosnącą prędkością podnosi się tylny spojler, może u Ciebie odnosi się to do szyberdachu

widzę, że kolega równie opanowany jak ja zdróweczko

użyłem, ale mi nie pomogła

A może ktoś z Was wpadł na pomysł, jak i czym zaślepić te dziury po zdjęciu uchwytu, żeby nie wymieniać tunelu, ani montować czegoś innego?

WItam