cegla66

Widziales ten maly termostat? On nie ma rozgaleznika, jest tylko wejscie i wyjscie. Zanim tam dojdzie cieply plyn chlodniczy to minie dluuuuuugo czasu bo jak jest zamknięty to tam nie ma przeplywu. Dodatkowo ten termostat jest wpiety do duzego obiegu wiec jezeli zacisnal przewod duzego obiegu na wylocie termostatu to nic nie pomoze jego wymiana. Maly termostat jest zupelnie nieistotny-jak silnik chodzi na malym obiegu to plyn chlodniczy do niego nie dochodzi

W automacie. Manual nie ma chlodnicy skrzyni. Nie wiem tez dlaczego odpowiedziales na moja wiadomosc a nie Krzy0 ktory to zrobil

Kurcze no ale jak zacisnal weza to co zanroznica w jakim co i gdzie kierunku zamontowane skoro nie ma przeplywu cieczy?

No ale jak wytlumaczysz ze raz sie grzal a raz nie? Oznacza to niesprawnosc ktoregos z elementow. U innych auto zawsze niedogrzewa w takich samych warunkach a nie raz tak a raz nie. Dobra ja koncze dyskusje bo itak smigam teraz benzyniakiem i a4 z pewnoscia bylo moim ostatnim dieslem. Mam nadzieje ze na podstawie tego watku wszystkim zainteresowanym uda sie rozwiazac problem niedogrzewania w zimie

A no to lekko wprowadziles mnie w blad piszac "nie bylem w stanie osiagnac 90 stopni,"

Mateush, Jakbys wczytal sie w watek to problemem jest to ze silnik przy niskich temperaturach i delikatnej jezdzie lub w jezdzie w korkach itd nie osiaga 90 st. pomimo tego ze chodzi na malym obiegu-weze od duzego za termostatem sa chlodne. Przy dynamicznej jezdzie lub predkosciach autostradowych silnik bez problemu rozgrzewa sie do 90 st nawet przy -20. W Twoim przypadku jezeli silnik wcale nie osiaga 90 w chlodne dni to fakrycznie musiales miec cos uszkodzone.

Ja przerabialem temat w 3 samochodach z vag z 2.0 cr. I kiszka. To samo tysiace internautow. Dlatego jezeli auto grzeje sie przy deptaniu i nie przegrzewa sie to odradzam wszelkie zabawy z termostatami i zaworami ale wiem ze 90% nowych osob ktora przeczyta ten watek w nadziei na rozwiazanie tego problemu itak bedzie wyrzucac kase i dlubac. Tez tak zrobilem pomimo przegrzebania niemieckich, angielskich i polskich forow. Ciesze sie ze juz nie jezdze autem na gnojowke

Nie pomaga. Moze masz super egzemplarz ale jak ktos ma ten problem to ma ten problem i nic z tym nie zrobi. Nie naciagaj ludzi na dodatkowe koszty

Opisujesz inny przypadek. Rozmawiamy o problemie ktory dotyczy spadku temperatury podczas jazdy delikatnej lub na postoju z wlaczonym silnikiem. Jak sie zacznie mocniej deptac temperatura jest osiagana i się trzyma. Ps. Termostatprzy grodzi tez wymienilem. Nie pomoglo. Poczytajcie na forach zagraniczny, poczytajcie na forach vw, skody, seata i zastanowcie sie czy jest sens wydawac kase. Ja tez bylem odporny. Wymienilem termo z 3x, jeden, drugi, trzeci i dalej to samo.

Jezeli Ci sie dlugo grzeje to masz cos nie tak. W audi jest grzalka oleju wiec lapie cieplo zaksakujaco szybko. Jezeli chodzi o nie trzymanie 90 stopni to przepraszam Cie bardzo ale nie nazywaj ludzmi idiotami. Wydaj kilka razy po 250zl za termostat, spedz kilkadziesiac godzin w garazu i napisz jak sie czujesz ze zmarnowanym czasem i pieniedzmi i napisz tez jakiego epitetu mozesz uzyc w stosunku do swojej osoby.

Pan Czesław ustawił geometrię i nadal to samo - mówi że to nie kwestia geometrii i kątów. Żeby wyeliminować felgi/opony wrzuciłem wczoraj zimówki na innych felgach (węższe o 4cm) i nadal to samo. Ręce opadają.

gratuluje zakupu. Mam b8 od 2 lat i z miejscem jest dramat. Na każdy wyjazd z 2 dzieci musze wrzucać box na dach. Bagażnik jest tak płytki że wchodzi 1 stelaż wózka i gondola i to tyle. miejsca na fotelik do jazdy tyłem jest mało. 185 cm wzrostu i fotelik praktycznie zakleszczony pomiędzy oparciami. Szukałem a6, kupiłem a4 i jeżeli chodzi o miejsce bardzo żałuję.

Dzięki. Udało mi się wcisnąć na dzisiaj. Dam znać co i jak.

Witam, Wiem że takich tematów było na forum dziesiątki ale lektura wszystkich nie pomogła w moim przypadku. Sprawa wygląda następująco: Wymieniłem zawias z BA na: wahacze meyle, łożyska mcpersona, tuleje itd, amory sachs z krótszym skokiem z S-line, sprężyny eibach pro kit -35/-30 dedykowane do mojego auta. Wahacze dokręcane na glebie, zrobiona zbieżność, następnie zrobiona zbieżność po ok 1500km. Koleś mówi żeby kątów nie ruszać bo nie powinno to mieć wpływu na znoszenie! Co o tym myślicie? raport załączam. Problem: Jadę dosyć dynamicznie i po przekroczeniu 100km/h, przy zmianie biegu po wciśnięciu sprzęgła auto idzie w lewo, minimalnie ale po kilkudziesięciu metrach lądowałbym na barierce, to samo przy depnięciu na hamulec. Po wbiciu biegu auto nie zaczyna jechać prosto, nadal ciągnie go w lewo i muszę korygować kierownicą. Auto przy wyższych prędkościach "myszkuje" po drodze. Pojechałem 2x na stację diagnostyczną - zbieżność OK, opory toczenia OK, równomiernie hamuje, szarpaki przód i tył OK. Opony przekładane przód z tyłem i dalej to samo - w weekend wrzucę jeszcze zimówki które mam na innych felgach i zrobię test. Możecie podrzucić jakiś pomysł co może być przyczyną? Znacie jakiś warsztat w okolicach Sosnowca który będzie potrafił ogarnąć temat? Z góry dzięki z pomoc.