Cześć!
Postanowiłem stworzyć nowy wątek, jako, że nie znalazłem jasnej wskazówki co mogę zrobić w swoim przypadku, albo raczej do kogo mogę pojechać - potrzebuję porady.
Posiadam A4 B7 2005 z BKE (bez DPF) - przebieg 211 tys i jest to mój pierwszy samochód. Po tym czasie mogę powiedzieć, że pod względem mechanicznym nic na to nie wskazuje i do tej pory jestem nim strasznie rozczarowany . Przebieg w CEPIK od samego początku się zgadza, ale to nieważne. W skrócie - w moim samochodzie są problemy z mocą na serii. Kupiłem samochód 2 lata temu i po zakupie w kolejnych dniach pojawił się znany wszystkim problem "check engine". Najpierw pojechałem do znajomego mechanika, który miał interfejs typu no-name i ponoć był problem z ciśnieniem doładowania oraz błąd przepustnicy. Przepustnicę wymienił, ale z turbem musiałem pojechać do kolejnego specjalisty w swoim mieście. Najpierw była robiona geometria, ale dopiero po kilku wizytach, moich frustracjach, poprawkach u "turbo-specjalisty" check engine ustąpił, ale w trakcie jazdy w dłuższe trasy (> 100km) "odpinało" mi turbo i musiałem robić przystanki na stacjach. Jakiś czas później pojawiały różnorakie problemy z elektroniką i kiedyś zamknął mi się samochód z kluczykami w środku, ale to temat na inny wątek. Z tego powodu kupiłem kabel do VCDS i w programie co mechaniczne wszystko było OK. Później pojechałem do innego mechanika zmienić rozrząd i powiedział, że nie widzi żadnych problemów mechanicznych, poza rzeczami związanymi z klimą i auto wg niego jeździ OK. Potem pojeździłem trochę, ale nastała pandemia i auto dłuższy czas stało. Generalnie jazda samochodem = dramat :-). Miałem porównanie tylko porównanie z Passatem B6 rodziców, gdzie też był 1.9 TDI (BLS) 105HP i jest przepaść w kulturze pracy i dynamice silnika. Ostatnio poczytałem forum i postanowiłem wybrać się w nieco dalszą podróż do jednego z naszych forumowiczów na hamownię. Serdecznie polecam! Auto odżyło, da się jeździć, ale nadal poszukiwana jest główna przyczyna.
Na podstawie wykresu potwierdziły się moje przypuszczenia. Auto miało wgrany shit mod (nazwany roboczo mod XXX) od lokalnego "turbospecjalisty" z mojego miasta. Widać, że mocno walczył żeby utrzymać serię. Po wgraniu ORI softu 100HP - masakra. Co myślicie, co dalej można zrobić, co dalej sprawdzić i do kogo ewentualnie się udać? Mieszkam między Łodzią, a Warszawą. Słyszałem, że pewnie są to pompowtryskiwacze do regeneracji i wałek rozrządu do zmiany. Czy da się jakoś to sprawdzić kablem? Wtopiłem w samochód mnóstwo pieniędzy w moim zdaniem zbędne naprawy... Dzięki za każdą poradę.