Odgrzewam kotleta
Przymierzam się do wymiany licznika, więc czy przedlift, czy polift - bez znaczenia.
Auto - A4B5 '95 rok 1.9 TDI, najpewniej 1Z, licznik z zegarkiem analogowym z kreskami. Immo gdzieś z tyłu schowane, odłączone. Wtyczki za licznikiem dwie - niebieska i żółta (i czarna do termometru zewnętrznego) FISa nie ma, cztery kontrolki pośrodku (i termometr), produkcja VDO
Jak mawiają pekapiści - po kolei.
1 - Podmiana licznika na przedliftowy bez fisa z benzyniaka to dobry pomysł? W sensie - same tarcze bym zmienił, żeby odpowiednio pokazywało. Pytanie, czy elektrycznie podejdzie P&P
2 - Wyżej nie ma zdjęć, więc nie wiem, co miałyby przedstawiać. Powiedzmy, że mam dostęp do licznika z A6B5 od jakiejś V6 (bo tyle ustaliłem). Jeno z tyłu ma jakąś zieloną kostkę, której nie mam u siebie. Zakładam więc, że to jest do FISa. Dużo trzeba by przerabiać, żeby wszystko zabanglało (o ile licznik przypasuje rzecz jasna)
3 - Wyczytałem, że kilometraż zostaje na liczniku, zamiast sczytać sobie automatycznie z ECU. Da się jakoś ustalić wartość bez podpinania do kompa?
4 - Na co jeszcze powinienem zwrócić uwagę przy podmianie licznika?