To jest bardzo ciekawe co piszesz, bo zawsze się mówi, że kat utrudnia odprowadzanie spalin co wydaje się być logiczne. Z kolei mało osób mówi co się dzieje z autopsji po ileś tam tyś. kilometrów. Powiem szczerze myślałem o kacie tym bardziej, że jest duży nacisk ze strony ekologów na normy euro. Wiadomo, że kijowo by było mieć samochód, którym nie wjedziesz do centrum, bo masz słabe normy. Po tym jak się zorientowałem, że nie dostanę kata, który spełni tą normę euro 5, to odpuściłem sobie zakup drogiego katalizatora, gdzie jeszcze buszowała myśl w głowie, że spoko kasa w kieszeni i turbo przy okazji odetchnie