Cześć,
Po kupnie B7 czujnik temperatury świrował, a to długo dochodziło do 90 stopni, a to osiągał 90 i zaraz spadało do 60/70 czy nawet po przejechaniu 100km potrafiło z 90 spaść do tych 60/70, więc wymieniłem czujnik i było po problemie na jakiś czas. Powtórzyło się to samo, wiec jeszcze raz go wymieniłem i był spokój na pół roku, ostatnio znowu zaczęło się dziać to samo, czujnik żyje własnym życiem.
Ktoś może ma jakieś rozwiązanie albo miał podobnie?
Mówię o tym czujniku co znajduje się w tej rurce pod/obok turbiny.
Możliwe że tak czujniki szybko padają?
Dodam jeszcze, ze termostat wymieniałem.
Szukałem na forum ale nic nie znalazłem odnośnie tego, jak był podobny temat to proszę o jakiś link.