Bardzo spokojny jestem Może i pieprzę ale to pieprzenie poparte jest z wieloletnim bardzo "bogatym" doświadczeniem, ubranym w niejedno zejście, przy nie jednego typu dragach, więc wiem co mówię. Nie wstydze się tego.. Wpakowałem się bezmyślnie, byłem na granicy, śmiało powiedzieć mogę że nie raz ją przekroczyłem ale i w ostatniej chwili się ocknąłem, by z dnia na dzień z tego wyjść... Co więcej czuję się mocniej i pewniej właśnie dzięki temu że na temat wszelakiego shitu od zwykłego haszu, przez fetę i koks, po heroine mogę napisać pracę magisterską.
Dlatego właśnie nie "pieprz" mi proszę o tym co ja mogę wiedzieć bo jestem w 100% pewny że lepiej obroniłbym własne i Twoje przy okazji dzieci przed tym niż Ty. Oczywiście rozumiem tego typu obawy ze strony rodzica i sam już takowe posiadam, gdyż sam nim mogę niebawem być, a także mam młodsze rodzeństwo.
Tutaj akurat się wygłupiłeś...W ludzi nigdy nie wierzyłem. Prócz najbliższych to są mi totalnie obojętni i powiem Ci szczerze że bardziej boli mnie krzywda dajmy na to psa niż hordy idiotów z zerowym instynktem samozachowawczym.