I stało się ._)
Podczas badania okresowego brak stempelka. Diagnoza - dolne - tył (tzw banany) do wymiany lewa i prawa strona.
Masz Ci wydatek. ! Biorąc pod uwagę, że na mojej a4 jeżdżę już 4 rok po naszych "drogach" to uważałem to za przyzwoity wynik (dla dolnych wahaczy).
Na forum poczytałem różne opinie o kościach. Wybór nie był łatwy. Postanowiłem, że pójdę po bandzie.
Zamówiłem MS (cały komplecik za 633 zł.) - nie przez allegro!. Kasy nie miałem wiele a i święta tuż,tuż.
Podczas wymiany kości okazało się, że mam również luzy na końcówkach kierowniczego i górnych wahaczach (które w zeszłym roku wymieniałem - to były TRW ; górne lewa i prawa tylne). Na badaniu technicznym nie zostało to wykryte. Ale jak mechanicy zdjęli wszystko to dopiero wyszło szydło z worka.
Wnioski:
1. Nasze drogi - ale to nie nowum, powinny być drogami testowymi dla koncernów samochodowych. Po co koncerny mają budować symulatory - niech przyjeżdżają do Polski na testy zawiechy.
2. Nawet najlepsze badanie nie wykryje wszystkich problemów z kośćmi - szarpaki, itp. Dopiero wyciągnięcie danej kości na stół prawdę Ci powie. Na szarpakach wychodzą już informacje o agonalnym stanie kości.
3. Drogie nie oznacza dobre. TRW trochę kosztowały a mimo wszystko padły. Zobaczymy co uda się odzyskać z gwarancji. Może trafiłem na słabe egzemplarze? Kupowałem w sklepie Autoland.
Odczucia na MS:
1. Jest ok - brak "pływania" i klekotania.
2. Może to odczucie subiektywne, ale zawieszenie jest twardsze. Czuję nasze drogi i jej większe nierówności.
Na małych nierównościach ładnie amortyzuje, ale jak masz poprzeczną nierówność drogi (np: po przekopaniu drogi) to nie ma "bata" aż serce mi się kraje.
3. Po wymianie całej zawiechy nie ściąga (ale to normalne co bym nie wstawił - czy TRW czy MS, czy inne) brak luzów do których się już przyzwyczaiłem wcześniej przed wymianą.
4. Mam gwarancję 2 lata lub 80 tys km pod warunkiem, że na karcie gwarancyjnej podbije się przy wymianie kości warsztat- firma - nie w garażu heniu przy piwku. Można to zrobić samemu a i pieczątkę później zdobyć, itd, ale nie chciałem się samemu bawić bo nigdy tego nie robiłem.
Podsumowując każdy robi to na co go stać. Ja zdecydowałem się na MS z pobudek kasowych, gwarancji i opinii.
Będąc na łączach prześlę jak dalej się sprawują nowe kości.
pozdrawiam
al.