Generalnie zamierzam jutro to coś wyciągnąć strzykawką ile się da... a resztę wypompować (machając kierownicą na wyłączonym silniku) przez odpięty gumowy przewód od zbiorniczka.... Nie zakładam, że się coś rozpuściło, lub "zepsuło" i myślę, że wycieków nie powinno być...
Jutro już nie będę nim jeździł ani zapalał tylko wypuszczę to co mam.... i zaleję nowym z ASO... polatam z 2-5dni i ponownie wymienię (myślę, że takie płukanko nie zaszkodzi).
Taki mam plan.
Bartek przeczytałem tego linka co podałeś.... myślisz, że mogło się coś takiego zrobić...? jakoś rozszczelnić... hmmm... i nowym płynem miałbym mu zaszkodzić.... (?) co o tym myślicie panowie (Bartek & DJ)