No ja dałem czadu,ale tylko na betonie,ponieważ nie ma dziur i kolein,później zwolniłem i pozwoliłem sobie na oszczędną jazdę max 140km/h i wyszło spalanie 7.3l a teraz jak wracałem to 6.7l/100km także luziczek :naughty:
Siemian jak będę mieć chęć to możemy się złapać,ale pozwolisz mi że będę miał cały czas zaciągnięty ręczny,bo inaczej to zanim ruszysz to ja już wokół Ciebie dwa kółeczka pierdolne :polew: :polew: