Ale, ale Panie, Panowie zrozumcie że nie ma znaczenia w tej chwili kto kradnie (czy UE czy III RP). Tutaj chodzi o podatki i różne dziwne parapodatki. Ja osobiście wolałbym żeby jeżeli już mnie ktoś okradał to żeby to robiła III RP a nie UE ale to inna para kaloszy.W chwili obecnej normalnie pracującemu obywatelowi państwo zabiera około 75% pensji, która potem idzie ch$*^ wie na co. To że chcą nałożyć kolejny podatek na kierowców jest jak najbardziej normalne z ich punktu widzenia. Gdyż jest to ogromna liczba podatników którzy wyboru nie mają. Umówmy się nikt normalny nie przesiądzie się na rower czy tramwaj. Dzisiaj gdybym nie miał samochodu, a musiał załatwić 3 sprawy na 3 różnych końcach warszawy to samo podróżowanie komunikacją miejską zajęłoby mi cały dzień. Każdy z nas kupując samochód (wszystko jedno w jakiej formie) został automatycznie obłożony podatkiem znajdującym się w cenie benzyny. O ile jest to cholernie wysoki podatek (pewnie z 3/4 ceny litra na stacji) jest on wobec podatników sprawiedliwy gdyż płacony jest w miarę proporcjonalnie do ilości przejeżdżanych km. Każdy podatek typu im starszy, im większa pojemność, im większa moc, im wyższa cena zakupu bla bla jest niesprawiedliwy. Nie ma sensu porównywać tutaj ilości wytwarzanych znieczyszczeń gdyż nie da się tego porównać. Polonez przejeżdżający 3kkm rocznie na pewno wytworzy mniej zanieczyszczeń niż super nowe audi które jeździ 40kkm rocznie.
Samochód jest osiagnięciem cywilizacji i uważam to za rzecz wspaniałą że dzisiaj stać na niego prawie każdego (mówię o używanym aucie). Dziś samochód sprawny można kupić za 1.000 zł. I o to tu chodzi, a że będzie to powolny stary grat - trudno. Płaci podatki - płaci, więc w czym problem?
Tak na marginesie globalne ocieplenie to świetny interes! Wystarczy powiedzieć "w trosce o środowisko naturalne" i wszyscy łykają te bzdury jak muode pelikany. Bo to modne i takie europejskie. A USA, Indie i Chiny nie podpisały protokołu z Kioto i codziennie się nim podcierają waląc z kominów fabryk tyle metali cięzkich że spaliny jeżdżących po naszych ulicach złomów to przy tym pierdnięcie
pozdrowionka