Skocz do zawartości

Vakial

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O Vakial

Osiągnięcia Vakial

0

Reputacja

  1. Ja bym obstawił na zapieczone kierownice turbiny. Po prostu w pewnym miejscu sie lekko zacinają i stąd wrażenie zamulenia. Miałem podobnie i pomogło czyszczenie. Na początek sprawdź czy Ci nie przeładowywuje turbina bo jeśli tak to na 99% to będzie to...
  2. Mam tak samo od 3 lat (a raczej zim) tzn jak jest poniżej 0C to zakopci i parę sekund potelepie po odpaleniu jak jest zimny. Przy dodatnich temperaturach pali normalnie. Ani się to nie pogarsza ani nie polepsza. Świece żarowe wymienione więc obstawiam to co napisali koledzy powyżej a mianowicie te uszczelniacze zaworów.
  3. Witam ponownie, problem jak miałem tak pozostał. Mogę jedynie dodać że regeneracja maglownicy nie pomogła. Zresztą po wyjęciu jej przez mechanika okazało się że są na niej luzy powodujące że lekko chodzi, nic nie jest zatarte itp. Coraz bardziej skłaniam się ku temu że będzie to jednak wina kiepskiej jakości wahaczy. Jak będę je wymieniał w miarę zużycia to będę zdawał relację czy coś się poprawia. A może już ktoś się z tym uporał? Widziałem ten problem też na forum Passata ale niestety tam też kiepsko z jego rozwiązaniem....
  4. Cześć, mechanik zapomniał przełożyć ze starego amortyzatora podkładki gumowo-metalowej na której osadzona jest sprężyna, myślę że możesz spokojnie to reklamować. Pozdro
  5. Ok, czyli kolejność zakładania to: na dół takie coś gumowo metalowe na czym siedzi spręzyna, potem sprężyna, następnie plastik na którym opiera się osłona, osłona, odbój, metalowa podkładka, zawleczka i na samą górę łożysko amortyzatora które skręcamy śrubą. Czy to prawidłowa kolejność montażu? I w ogóle jaka jest praktyczna funkcja tej podkładki metalowej? [br]Dopisany: 18 Listopad 2009, 22:21_________________________________________________Udało mi sie w końcu zrobić to tak jak ma być. Być może poniższy post pomoże komuś zlokalizować stuki tylnego zawieszenia po wymianie amortyzatorów, sprężyn lub odbojów. Męczyłem się z tymi głuchymi stukami przez około dwa tygodnie rozbierałem 3 razy, nikt nie potrafił mi pomóc aż w końcu przez przypadek doszedłem jak to ma być złożone. A więc po kolei zakładamy podkładkę gumowo metalową ściągniętą ze starego amortyzatora, potem sprężynę oraz plastikową nakładkę którą mamy razem z amortyzatorem. Następnie przygotowujemy odbój do montażu- czyli nakładamy z jednej strony osłonę na odbój( harmonijkę) natomiast z drugiej strony odboju wciskamy DO JEGO ŚRODKA metalową podkładkę (dostarczoną razem z nowym amortyzatorem). Teraz całość (odbój z osłoną oraz metalową podkładką w środku odboju) nakładamy na amortyzator. Teraz skręcamy wszystko łożyskiem amortyzatora. Odbój nie pójdzie teraz w dół bo jest hamowany przez metalową podkładkę i nie pójdzie w górę bo opiera się o łożysko amortyzatora, czyli siedzi SZTYWNO. Jeśli po wymianie amortyzatorów, odbojów, lub sprężyn pojawiają się głuche stuki jakby coś luźno latało w zawieszeniu sprawdźcie w pierwszej kolejności czy możecie poruszac odbojem w górę i w dół za pomoca ręki. Powinien siedzieć sztywno u samej góry przy łożysku amortyzatora. Jeśli możecie nim poruszac w górę i w dół to na 100% to będzie powodowało stuki. W moim aucie w końcu nastał acisza . PS. Jednak metalowa podkładka w środku odboju idzie od góry zawleczki....
  6. To może inaczej - jaki odbój powinienem założyć Bo są krótsze i dłuższe. Ten co dostałem w komplecie z amortyzatorem jest krótki natomiast jak byłem w innym sklepie pytać to mi gość pokazywał długi sachsa...
  7. Dzięki za szybką odpowiedź. Jeszcze jedno pytanie - ile powinno zostać miejsca (jaka odległość) od góry odboju do tej górnej tulejki aluminiowo-gumowej od momentu w którym odbój oprze się o ten pierścień ? Bo nie wiem czy mi nie sprzedali złego amortyzatora....
  8. Witam, mam pytanie w związku z wymianą amortyzatorów. Cała procedura jest świetnie opisana w innym wątku lecz nie znalazłem tam informacji dotyczącej metalowego pierścienia przychodzącego na górę odboja. Jest tam metalowa zawleczka na której ten pierścień powinien spocząć. Moje pytanie brzmi czy metalowy pierścień powinien być pod spodem zawleczki czy też na jej górze. Powiedziano mi w sklepie ze na górze ale wtedy zastanawiał się nad jego funkcją gdyż jak by był na górze to by sobie swobodnie latał i się nie opierał o tą zawleczkę bo odbój wypychał by go do góry gdzie nic mu nie stawia oporu. Wymieniałem amortyzatory na sachsy super turing. Pozdrawiam
  9. Witam! Chcę odświeżyć temat gdyż problem nadal u mnie istnieje. Czy ktoś z forumowiczów rozwiązał już ten problem u siebie? Po przejściu zimy i nastaniu wyższych temperatur problem trochę się osłabił ale nie rozwiązał się do końca- nadal trzeba pomagać kierownicy w ustawieniu się do jazdy na wprost. Ku mojemu zdziwieniu przy temperaturach powyżej 30 stopni efekt braku odbijania kierownicy również się nasilił. Rozebrałem jeszcze raz całe zawieszenie i oto co stwierdziłem/zauważyłem. Koła po odpięciu od drązków kierowniczych obracają się lekko na wahaczach. Sworznie końcówek drążków kierowniczych równiej lekko ręką możan obracać. Więc problem raczej nie tutaj będzie. Po odpięciu kół poruszałem maglownicą i poruszała sie z oporem ale nie wiem czy tak to jest normalnie czy nie bo nie wiem jaki ma dawać opór - nie mam porównania. Natomiast po odpaleniu silnika żeby poruszać maglownicą w obie strony trzeba już użyć naprawdę dużej siły. Może któryś z forumowiczów jest w stanie powiedzieć czy tak ma być. Po założeniu kół i odpaleniu silnika na podnośniku trzeba sporej siły żeby poruszać kołami w prawo i w lewo (nie poprzez kierownice tylko poruszając bezpośrednio kołami na zwenątrz). Dużo większej niż przy zgaszonym. Niestety nie mam porównania jak to chodzi w innym aucie, w którym ww problem nie występjue. Kręcąc ze środka kierownicą wspomaganie chodzi normalnie. Pozdrawiam.
  10. Rozebrałem prawą stronę i sworzeń w bananie totalna porażka - ledwo chodził. Jeszcze dosyć ciężko chodzi sworzeń w górnym tylnym wahaczu. Na dzień dzisiejszy wymieniłem dolnego "banana" tego co był najbardziej zapieczony ale problem pozostał. Powoli zaczyna mi brakować sił do tego auta i zaczynam myśleć o sprzedaży. Z nostalgią wspominam poczciwą Astre Classic do której przez dwa lata dołożyłem 600 zł. Dokonałem jeszcze jednego odkrycia. Otóż końcówki drążków, które wymontowałem, po przyniesieniu do domu i pozostawieniu w temperaturze pokojowej zaczęły w miarę normalnie się kręcić. Jednak po ponownym wystawieniu za okno - kamień. Chyba pozostaje poczekać do wiosy
  11. Z tego co mi mówił mechanik to kątów się w tym aucie nie ustawia (ja się nie znam). Co do otworów to jutro sprawdzę.[br]Dopisany: 22 Styczeń 2009, 21:29_________________________________________________Oto co mi się udało ustalić do tej pory Pojechałem do mechanika który mi montował zawieszenie, żeby jeszcze raz sprawdził co może być przyczyną takiego zachowania. Pozdejmował końcówki drążków ze zwrotnicy i stwierdził, że maglownica chodzi lekko ale jedno koło chodzi ciężej niż drugie (przy poruszaniu przy zdjętych drążkach). Powiedział żeby jeszcze pojeździć, że się może rozrusza a jak nie to trzeba sprawdzić wahacze po kolei. Już przejechałem 5 tys km od zmiany zawieszenia i jak na mój gust to powinno już się rozruszać. Postanowiłem działać sam bo już mnie nosi. Zdjąłem koła, odpiąłem drążki i na początek okazało się, że jedna końcówka drążka jest tak zapieczona, że ledwo ją mogę ręką ruszyć w którąkolwiek stronę (nie mówiąc już o przekręceniu wokół osi). Druga chodziła ciasno ale ale w miarę przyzwoicie. Pojechałem, kupiłem końcówki drążków (tym razem febi),zamontowałem, ustawiłem zbieżność i jest lepiej ale nie do końca. Jutro zabieram się za sprawdzanie każdej końcówki wahacza po prawej stronie gdyż całość obraca się z dosyć dużym oporem (lewa strona chodzi lekko). Przy okazji w sklepie porównałem sobie jak chodzą końcówki (sworznie) wahaczy w febi, Master Sport, oraz RTS (podobno hiszpańskie ale po wyglądzie sądzę, że tak samo jak MS jest niemieckie). No i w febi ładnie lekko się obracają a w dwóch pozostałych ze sporym oporem. W innym sklepie sprawdzałem jeszcze końcówki drążka Lemforder to te już zupełnie lekko chodzą (nawet w porównaniu z febi) Prawdopodobnie trafiłem na komplet, w którym oprócz zapieczonej końcówki drążka jest zapieczony sworzeń wahacza(teraz muszę go jeszcze zlokalizować) i miejmy nadzieje, że to rozwiąże problem.
  12. Dodam że wymieniałem wahacze z końcówkami drążków firmy MS(całość). Zbieżność była robiona od razu.
  13. Witam! Po wymianie całego zawieszenia na nowe pojawił się następujący problem - kierownica nie odbija tzn nie wraca do końca sama. Im mniejsza prędkość tym gorzej - trzeba jej pomagać przy powrocie. Czy ktoś się już spotkał z takim problemem? Dodam że po wymianie przejechałem około 4 tys. km i jest jakaś poprawa ale nadal nie satysfakcjonująca. Zauważyłem także że im niższa temperatura otoczenia tym większy problem.
  14. Mam na imię Paweł od niedawna jestem posiadaczem Audi A4 TDI. Interesuje się piłka nożna i podróżami. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...