Z tego co mi mówił mechanik to kątów się w tym aucie nie ustawia (ja się nie znam). Co do otworów to jutro sprawdzę.[br]Dopisany: 22 Styczeń 2009, 21:29_________________________________________________Oto co mi się udało ustalić do tej pory
Pojechałem do mechanika który mi montował zawieszenie, żeby jeszcze raz sprawdził co może być przyczyną takiego zachowania. Pozdejmował końcówki drążków ze zwrotnicy i stwierdził, że maglownica chodzi lekko ale jedno koło chodzi ciężej niż drugie (przy poruszaniu przy zdjętych drążkach).
Powiedział żeby jeszcze pojeździć, że się może rozrusza a jak nie to trzeba sprawdzić wahacze po kolei. Już przejechałem 5 tys km od zmiany zawieszenia i jak na mój gust to powinno już się rozruszać. Postanowiłem działać sam bo już mnie nosi. Zdjąłem koła, odpiąłem drążki i na początek okazało się, że jedna końcówka drążka jest tak zapieczona, że ledwo ją mogę ręką ruszyć w którąkolwiek stronę (nie mówiąc już o przekręceniu wokół osi). Druga chodziła ciasno ale ale w miarę przyzwoicie. Pojechałem, kupiłem końcówki drążków (tym razem febi),zamontowałem, ustawiłem zbieżność
i jest lepiej ale nie do końca. Jutro zabieram się za sprawdzanie każdej końcówki wahacza po prawej stronie gdyż całość obraca się z dosyć dużym oporem (lewa strona chodzi lekko). Przy okazji w sklepie porównałem sobie jak chodzą końcówki (sworznie) wahaczy w febi, Master Sport, oraz RTS (podobno hiszpańskie ale po wyglądzie sądzę, że tak samo jak MS jest niemieckie). No i w febi ładnie lekko się obracają a w dwóch pozostałych ze sporym oporem. W innym sklepie sprawdzałem jeszcze końcówki drążka Lemforder to te już zupełnie lekko chodzą (nawet w porównaniu z febi) Prawdopodobnie trafiłem na komplet, w którym oprócz zapieczonej końcówki drążka jest zapieczony sworzeń wahacza(teraz muszę go jeszcze zlokalizować) i miejmy nadzieje, że to rozwiąże problem.