Witam w temacie...
Z racji faktu, że moja BLB przekroczyła granicę 200kkm rozważam wykonanie modzika opisanego w poście.
Mam jednak pewne wątpliwości. Kiedy kupiłem autko z Niemiec 2 lata temu miało nalatane 150kkm (przebieg wiarygodny) jak zawsze w nowokupionym aucie wymieniam rozrząd. Majster, który mi to robił, zasygnalizował, że była zdejmowana miska olejowa (ślady silikonu). zaznaczam, że wtdy nie miałem zielonego pojęcia o wadach tych silników polegających na tych nieszczęsnych wałkach. Przypuszczam więc, że za zachodnią granicą mogło być coś przy tym dłubane. Teraz do brzegu... czy możliwe jest skontrolowanie stanu tych wałków bez "zrzucania" rozrządu np. przez zdjęcie miski olejowej?? czy trzeba zdemontować wszystko tak jak do wymiany rozrządu??