Chyba się już przyzwyczaiłam, że moja niunia rano "piszczy jak skunks" - ale niedość, że w takie mrozy autko pali więcej, to muszę robić dodatkowe przebiegi, żeby podładować aku.
Do robótki mam ok 6 km, więc razu pewnego ledwo mi odpalił po pracy ;( i miałam niezłego starcha, że zostanę tam do rana bo nikogo już nie było na parkingu , zatem jak odpaliłam to się przejechałam 15 km ponad program i na razie jest ok, tylko jak tak dalej pójdzie to odjadę z torbami