Witam.
Jestem posiadaczem B5 95rok, 1.6 benz.
Od 2-3 dni słysze pukanie gdzies chyba z pod auta .Szczególnie głośno puka w momencie hamowania silnikiem lub gdy " ciężko mu idzie".Tempo stukania ,wydaje mi sie, delikatnie zależy od prędkości poruszania sie a nie obrotów.Wykluczam przeguby bo na zakrętach zawsze dobrze sie zachowuje.
Pukanie jest bardziej wyrazne gdy auto jest zimne i jest wilgotno na dworze czyli wczesne ranki i późne wieczory.
Stukot przypomina rytmiczne delikatne uderzanie jakiegoś metalowego pręcika o coś pokroju misy olejowej.
Najgorsze jest to że już kilka osób sie przysluchiwało i każdy uwaza że puka z innej strony.( ostatecznie raczej chyba bardziej strona pasażera i przód )
PS: gdy auto porusza sie z dowolną predkością, a bieg nie jest wrzucony lub mam wcisniete sprzeglo nic nie puka. Sam silnik moge piłować ponad 4 tys i też nic.
--------------------------------------
Narazie 4 mechanikow rozkłada ręce.Z obserwacji każdy szukał czegoś przy układzie jezdnym choć wydaje mi sie to wykluczone a gość który według mnie był najbardziej kompetentny raczej wyklucza skrzynie biegów..... ale to mnie dalej nie zadowala....
Jeżeli ktoś ma jakieś sugestie to bardzo prosze.
pozdrawiam [br]Dopisany: 20 Październik 2008, 13:37_________________________________________________Może jednak ktoś podejmie temat.Każdy pomysł jest dobry. Burza mózgów w takim przypadku to jedno z lepszych rozwiązań.... pozdrawiam i czekam na wasze sugestie