Twoje zdarzenie to "pikuś" przy moim.
Trącam sobie kontorlnie browarka wieczorkiem kontrując papieroskiem a tu nagle z nienacka moja Pani mówi mi, że chyba w moim AUDI alarm wyje. Ja na to "chyba jesteś niepoważna kto by się odważył cokolwiek na osiedlu z autem Szefa robić!!!" Ale dla pewności, myślę sobie, spojrzę przez okno. I co kur.....a widzę Jakiegoś frajera fura stoi zaparkowana na drzwiach mojego auta.
Wku...rw ogarnął mnie momentalnie. Młoda mówi, uspokuj się przecież jest OC, AC, DBD, BLE BLE i takie tam.
No i co wypadam z chaty i załamka; nissan almera centralnie na moich prawych tylnych drzwiach, wgniota jak nic, dzwonię po POLICJĘ.
Po 1,5h przyjechał rajdowóz z załogą. "Piękny Kawaler" wysiada i się pyta: "co się stało?" (myślę sobie idi...ta, przecież podałem w zgłoszeniu co się stało) mówię: wie pan w sumie to nic! tylko auto jakiegoś frajera stoi zaparkowane na moim aucie. A on wpadł na pomysł (moim zdaniem pomysł roku) abym ja odjechał to będzie lepiej widać co dokładnie jest z moim biednyn już AUDI. Odjechać z jakimś osr...anym nissanem na drzwiach, który notabene jest na luzie!!!! Gratulacje za myślenie dla naszych władz!!!
Przebijecie to