Kradnąc na gameboya z keyless entry dotykają klamki i już mają sygnał od auta skopiowany czyli utworzony własny kluczyk lub nieco trudniej, na walizkę, kopiują sygnał z klucza, tu sprawa jest jasna.
Ale powtarzam, cały czas pytam o system połowiczny, bez keyless entry a tylko z keyless-go. Tu ciągnięcie za klamkę lub jej dotykanie nie wysyła sygnału, czyli co, gameboy nie działa i mają tylko 2 możliwości, czyli skopiować sygnał z leżącego kluczyka (dalej mam wątpliwości czy wysyła cały czas sygnał, skoro nie ma wejścia bezkluczykowego) i druga to skopiowanie sygnału z kluczyka w momencie otwierania auta przez właściciela. Czy może w tym przypadku nie ma znaczenia czym się posłużą? Czy gameboy to ulepszona walizka czyta i auto i klucze?
Przy standardowym dostępie do auta skąd auto wie, że jest kluczyk w środku i odpala (keyless-go)? Auto wysyła sygnał, szuka klucza, czy odwrotnie? Czy dzieje się to tylko po odblokowaniu zamków czy cały czas? Jak cały czas jak piszecie to jaki to ma sens skoro nie ma keyless entry i nie potrzeba komunikacji na zewnątrz auta? Powinno na chłopski rozum działać po wejściu do auta, aktywacja np. przez otwarcie auta pilotem i dopiero potem umożliwiać odpalenie- keyless-go.
Generalnie pytam po to by się dowiedzieć czy przy systemie bez keyless- entry, ale z keyless-go trzymanie klucza w klatce Faradaya ma jakiś sens vs. gameboya i walizki?
Musi paść odpowiedź na zasadnicze pytanie, czy przy dostępie kluczykowym, tradycyjnym, ale z systemem bezkluczykowej jazdy, kluczyk wysyła cały czas sygnał? To wiele wyjaśni. Ja rozumiem, że przy pełnym dostępie keyless kluczyk cały czas wysyła sygnał i klatka F. zabezpiecza przed walizką, ale nie gameboyem, bo tu klucz nie potrzebny, ale co w "połowicznym" przypadku?