rafalekx

Znowu udowadniasz że nie umiesz czytać ze zrozumieniem :gwizdanie: Więc misiu pysiu mój najsłodszy wyglądało to tak, ja wyprzedzam ciąg samochodów on za mną. I leciał za mną dalej po wyprzedzaniu ustabilizowałem prędkość na 150 km/h lecimy sobie równo za chwilę koleś daje kierunek i poleciał więc ja za nim jak zwykle :gwizdanie: doszło do 180 pojawiła się przeszkoda - ciąg kilku samochodów do wyprzedzenia hamowanie do 100 zrobiło się miejsce koleś kierunek i poszedł ja za nim... jak ja kończyłem wyprzedzanie miałem coś koło 160-170 on mi się oddalił na jakieś może ok. 2 długości, ale to nie jest szał... odejmując to co nas dzieliło przy początku wyprzedzania to pikuś. Jakbym miał się utrzymać za nim w trasie to bez problemu. Fakt sporo zależy od warunków i sytuacji na drodze, no ale... Potem jeszcze między nas wciął się jakąś toyotą w terenie zabudowanym dogonił nas i mnie wyprzedził a jego już nie więc musiał potem grzecznie ustąpić miejsca (a raczej ja go ustawiłem w szyku) bo przy każdym wyprzedzaniu mnie blokował Kowi chętnie się przejadę za Tobą na trasie przy wyprzedzaniu :gwizdanie:

możliwe notlaufy też łapał? :polew: Tylko czym...

eee dzie... wyjmę "analnego podrażniacza" mówisz? Jak chcesz to przejadę przez Richmond i mi chapniesz ok? Skończyłem jedną pojeb@ną rzecz :kox: :kox: jeszcze jedna może przed 20 skończę [br]Dopisany: 22 Czerwiec 2011, 15:35_________________________________________________Ja myślałem że nissan 350z to zapiertala jak wściekły a dzisiaj jakoś nie mógł mi uciec Fakt odchodził mi ale bez szału od 0 nawet nie mamy o czym rozmawiać ale przy wyprzedzaniu 100 km/h w górę 350z nie robisz szału pipki Jednak moje 312 niutków jest ok, a mieć takie 400 niutków to bym go łykał jak tylko chce (podkreślam w przyśpieszaniu powyżej 100 km/h) A i on se leciał przylepiony do asfalta miodzio a ja trzymając się za nim i wchodząc 160 w zakręt miałem... ciepło Ale na szczęście dało radę i kolejne wysepki ominięte po angielsku... (znaczy śniło mi się ) Lubię mojego klekota A żeby pomarudzić trochę na koniec to powiem że pracowałem do 20:50 Branoc :lazy:

Czyje to cudo upolowałem dzisiaj? Pozdr!

większej marudy jak Ty to na tym świecie nie ma Nie na B7 Zmieniły mi się plany

TPR, Plan, harmonogram, na 11 obiektach, w przerwach zamówienia, masa telefonów co chwilę ktoś coś chce, jeszcze jakieś durne ch#j wi co do prezentacji dla kogoś miałem na to 15 minut Do tego dokończyć projekt do zatwierdzenia, za chwilę mam spotkanie z ch#jem który nas chce w wała zrobić, musiałem mu milion 500 dowodów jego oszustwa przygotować... kocioł :wallbash:

K#rw@ przyjedź mi pomóż ;( ;( ;( Jest M A S A K R A

Ty się nudzisz a ja mam zapierd@l ;( ;( ;( :wallbash: :kwasny:

:polew: :polew: pojechał teraz

:polew: podłączam się do pytania

aaaa z tymi "dziewicami"? o których kiedyś mówiłeś? to co one nadal dziewice że je znowu zabierasz? czy z 15 już mniejszy skład? [br]Dopisany: 22 Czerwiec 2011, 08:33_________________________________________________

z Krzyśkiem? Toś dopiero był... Dzisiaj koło 23.00-0.00 będę leciał przez WS pasuje?

lepiej wytłumacz wszystkim dlaczego tak ładnie nazywa Cię przyszła teściowa? BAMBA [br]Dopisany: 21 Czerwiec 2011, 15:02_________________________________________________ Kowi ładnie tańczysz

:polew: chyba TY ale z Ciebie architekt... BAMBA...

Ale Ty jesteś p@jeb przecie ja to wiedziałem od samego początku tylko jak napisałem wyżej kazałem Ci to ładnie wytłumaczyć, bo tylko Ty możesz mieć taką bujną wyobraźnię i przykre doświadczenia z cytuję: "korkami analnymi" dokładnie bo az sie prosiły te frazy o złączenie :polew: wiem coś połączył ulungu

proste że aktualne data zaklepana u księdza proboszcza

wiem o co Tobie chodziło w wypowiedzi: Ale żeby Cię pomęczyć kazałem Ci to wytłumaczyć bo połączyłeś dwa zupełnie różne pojęcia: "analny podrażniacz" i "yebane korki" "analny podrażnacz" - moja odpowiedź: jest git, "korki" - moja odpowiedź: Lubię to Mój "analny podrażniacz" jest git, bo lubię dzięki niemu omijać te "yebane korki"

Weź no to kórwa ładnie zacytuj UJU [br]Dopisany: 21 Czerwiec 2011, 14:07_________________________________________________Kowi łączysz ze sobą odpowiedzi na zupełnie różne pojęcia w zupełnie innych wypowiedziach (cytaty) co kompletnie nie ma sensu

Tylko Ty możesz mieć tak pojeb@ne skojarzenia architekcie analny [br]Dopisany: 21 Czerwiec 2011, 13:58_________________________________________________ ktos sie chyba pogubil no właśnie To Kowi dwa kompletnie nie związane ze sobą pojęcia w tym zdaniu: dlatego zapytowuję się go jeszcze raz o co mu cho Piękna analiza naszych wypowiedzi Tomku :polew:

nie czaję... albo Ty nie czaisz co ma "analny podrażniacz" do korka? [br]Dopisany: 21 Czerwiec 2011, 13:48_________________________________________________Jak się ma "analny podrażniacz" o którym mowa od samego początku to się nie ma korka Kowi no zero logicznego pomyślunku w tej Twojej makówce :no:

co to się tak ch#jowo zacytowało a wsio dobrze żem wpisał ale co? no wytłumacz mnie bo nie wiem o co cho nie wiem co lubię ;(

mój "analny podrażniacz" jest git :polew: Lubię to! Szczerze, tu jestem w stanie szybciej przejechać w drugi koniec miasta niż w Lublinie :gwizdanie: Tam jak jest korek to wszystko stoi i nic nie jedzie A tu przynajmniej jakiś ruch jest mimo korka Ale ja na szczęście codziennie korków nie widzę A jak wygląda warszawski korek analny? :kox: Wytłumacz mnie?