Sprawa wygląda tak, przekręcam kluczyk odpalam normalnie auto, puszczam kluczyk jak to się zawsze robi po odpaleniu i tu zaczyna się problem gdyż nie działają wtedy światła mijania oraz wycieraczki, dodatkowo mogę przekręcić jeszcze dalej kluczyk ale wtedy już słychać haratanie rozrusznika , wszystko wraca do normy kiedy delikatnie przekręcę kluczyk z powrotem ale tak żeby nie zgasić silnika, wtedy słychać, że coś zazębia w stacyjce i wszystko jest ok. Przy gaszeniu silnika czuję opór w stacyjce i zauważyłem jeszcze, że ciężko wsadza się kluczyk do stacyjki jakby go coś blokowało i nie zawsze po wyjęciu kluczyka da się zablokować kierownicę. Czy to będzie wina kostki ?