no nasz to praktycznie codziennie u dziadków jest bo ze żłobka ją odbierają więc czuje się u nich jak w domu, ogólnie nie było źle, nie płakała i nie wołała ani taty ani mamy, późno poszła spać bo przed 23, o 22:30 jeszcze na rowerku jeździła, przespałą całą noc więc luz - a my z Ulą zamiast na balet to poszliśmy spać
ale nie powiem krzątałem się po chacie niewiedząć co ze sobą zrobić
no cóż pierwsze koty za płoty
Jak często chorują Wasze dzieci ? Chodzą do żłobka/przedszkola/szkoły ?
Moja wytrzymała miesiąc znów zapalenie gardła od wczoraj wieczora jazda, stara musiała iść dziś do pracy więc sam na sam z Sarą - spoko do południa po lekarzach, a później pogoda się zj***ła i przekisliliśmy na chacie