Mam nadzieję byc jednym z takim wyjątków z moim Audi - zakup od sąsiada z naprzeciwka nie jeżdżącego wiele (rok. 1995, 1.6, przebieg 118kkm). Porównując pracę silnika (bez zastrzeżeń choć ma falowanie obrotów na jałowym b., wymiany tylko podstawowe elementy eksploatacyjne) z wnętrzem można mieć wątpliwości co do przebiegu. Wnętrze po prostu widoczne ślady zużycia, 'nie_picowane' i nie znając człowieka nie uwierzyłbym w deklarowany stan licznika. Wniosek: czasem pozory mylą, ale potrzeba dobrych argumentów by się przekonać o tym.