Hej , witam posiadaczy A4 a szczególnie z motorkiem ADR
Jestem posiadaczem Passata 1.8 20v Adr 98r.
Mam z nim urwanie głowy
Zacznę może od samego początku bo jest tego sporo
Wszytko zaczęło się od 24 grudnia zatankowałem na jakieś dziwnej stacji bezobsługowej ( nie miałem wyjścia )
Dodam jeszcze ze nie mieszkam w Polsce tylko na wysepce zwanej Iceland
Wracając do tematu to problemy pojawił się od momentu zatankowania tego cholernego paliwa , może to przypadek ale tak się wszystko złożyło.
Najpierw pojawiły się dziury w gazie jak chciał tak jechał, potem doszła nie równa praca silnika ( jak by palił na 3 cylindry )
Wymieniłem świece , olej , wszystkie filtry , benzyny też , przeczyściłem przepustnice ( adaptacja zrobiona ) Troszkę się poprawiło ale nadal chodził jak czołg , posprawdzałem wszystkie przewody podciśnienia , wymieniłem wszystkie podejrzane , rozebrałem odmę i wyczyściłem ja , wymieniałem przewód odmy na nowy.Sprawdziłem przepływe ( przełożyłem dla testu 3 innych silników ) i okazało się ze jest dobra. Następnie po sprawdzeniu na vag-u wyskoczył mi jeden jedyny błąd , uszkodzony zawór węgla aktywnego - N80. Wymieniłem na nowy i teraz to wgląda tak silnik chodzi troszkę lepiej Ale dziur w gazie nie ma ( bardzo rzadko się ujawniają ) silnik dalej chodzi nierówno (troszkę lepiej ale to nie jest to co ma być) problem jest taki ze od jakiegoś czasu zaczął palić jak smok Jest problem z mocą tzn od początku był ale teraz jest tak ze na niskich obrotach tzn od 1000 do 4000 jedzie jak muł po przekroczeniu 4000 jest troszkę lepiej zaczyna się zbierać , jest to dobijające żeby na 4 biegu nie mógł wjechać na niewielkie wzniesienie przy prędkości 60 km/h momentalnie go dławi i szapie całym autem . Najciekawsze jest to ze przez ten cały czas od samego 24 grudnia komputer nie pokazywał mi żadnych błędów , oprócz tego jednego który się ujawnił tylko raz i po skasowaniu już nigdy się nie pojawił ....
Dodam ze miałem zrobione logi sondy ale niestety je straciłem. Błędów nie było ale postanowiłem sprawdzić jak działa silnik z wypitą sondą i okazało się że nie ma żadnej różnicy Kupiłem nowa sondę w sobotę ja wymienię
Najciekawsze jest to ze od samego początku miałem eksplozje w wydechu tzn jak prze gazowałem silnik do 6000 to było słychać delikatne eksplozje ( niespalonego paliwa ) generalnie wskazuje to na sondę ( duże spalanie - za bogata mieszanka ) mam nadzieje ze po wymianie sondy będzie lepiej.
Ręce mi opadają nie mam pojęcia co dalej sprawdzać co robić itp .
Zwracam się do Was koledzy bo na forum Passata ludzie zaniemówili może dlatego ze większość posiada TDI i nie bardzo maja co napisać mądrego , man nadzieje ze Wy mi jakoś pomożecie
Pozdrawiam i dziękuje za wszelkie propozycje