Po kilku latach wróciłem do Audi, trzy miesiące temu kupiłe niunie, od poczatku z okolicy skrzyni wydobywal sie dziwny dzwięk, takie drżenie, tykanie ale tylko na luzie jak wcisnołem sprzegła było słychac tylko klekot silniczka. Tak jezdziłem aż do wczoraj gdy to wybrałem sie w trase, prawie 150 km autostrada, ciagle piąty bieg ok 130km/h czasem podciągnołem do 170km/h ale tylko na chwilkę. Nagle wybilo mi piatkę, po 5 min znowu i tak 5 razy. Zwolniłem na bramkach by zapłacić, szok, nie mogłem wbić żadnego biegu, puściłem sprzegło i po chwili starań znalazłem jedynkę i jakoś ruszyłem, dojechałem jakoś do celu a potem droga spowrotem do domu, ciągle piaty bieg z innymi był problem, żeby wbić jedynkę musiałem sie całkowicie zatrzymać i szukać biegu, póżniej dwójka jak sie udało a jak nie to od razu piątka z która zawszę udało się wbić. Cudem dojechałem pod dom i to był koniec, teraz już auto nie ruszy. Biegi teraz raz wchodza raz nie albo z oporem, nie ważne czy zapalony silnik czy nie ale... jak wrzuce luz i popuszczam sprzeglo to auto lekko ciągnie do przodu tak jakby było ciągle na piatym biegu, a jak niby wrzucę jedynke to auto szarpie do przodu albo gaśnie i tak jakby skrzynia blokowała auto przed ruszeniem. Dodam że auto ma 335 tys km a na skrzyni jest chyba olej z niej.
Nie wiem co myśleć, od czego zacząć, spedziłem kilka godzin na forum w poszukiwaniu podobnych objawów ale nic podobnego nie znalazłem. Nie wiem czy mam przygotować się na poważny wydatek czy może są szanse na to, że jakoś zostane oszczędzony.
Proszę o wszelkiego rodzaju opinie i porady i od czego zacząć by nie jechać w ciemno do mechanik, który powie mi co tylko mu ślina przyniesie na język.
Wybaczcie za ta powieść ale chciałem opisać dokładnie co jest grane, może to pomoże w diagnozie problemu.