Siemanko
Mam dylemat i potrzebuje porady.
Zastanawiam się co zrobić z eSką swoją. Jest sprawna, znam to auto i wiem, że się nic nie psuje itd. Myslałem żeby sprzedać i kupić motocykl ale z drugiej strony co bedzie jak przyjdzie jesień, zima. Skończa się ustawki na slizganie, skończy się brak problemów z dynamicznym ruszaniem i skończy się cała ta zabawa z 300 konnym 1.6.
Co byście zrobili na moim miejscu? eSa stoi teraz u mechanika i wymieniam trójnik przy przepustnicy (powód gwizdania turbin), olej, filtr i pewnie klocki, może i tarcze na przód więc troche teraz kasy wpakuje a nikt przy kupnie mi za to nie odda przecież i tak się zastanawiam.
Mam w głowie taki mały plan, że jakbym nie sprzedał to zrobiłbym lakier, pomalował go na RS BLAU, założył srebrne relingi, lusterka, fele od RS te 5 ramienne 18 zoll wrzucił i było by ładnie. Z czasem doszło by troche mocy tez. Bo w sumie mam auto do jazdy na codzien (saab w gazie) a eSa by była do szaleństw. Z drugiej strony bez motocykla też ciężko i tak się zastanawiam. Drogie Bravo pomóżcie.