zimnyx

Poprawka: 9-18.

Słuszna sugestia ;-) Oto wyniki mojego dłubania: Posiadam dystanse H&R 30255571, mają 15mm grubości. Felgi to fabryczne 16" ET45. Czy te szlifowane śruby są za krótkie czy nie? Jeżdze na nich od tygodnia (tylko lewe tyle koło) i nic się nie dzieje, ale nie chciałbym mieć w długiej trasie żadnych problemów - dlatego pytam.

Witam! Przy zakładaniu letnich kół w wulkanizacji wyszedł "mały" problem - tylne lewe koło nie chciało się kręcić. Gość z wulkanizacji mocno się zdziwił i zaczął je oglądać razem z mechanikiem i doszli do wniosku, że śruby są za długie i trą. Troche mnie to zdziwiło, bo zmieniałem fabryczne 15" na 16". Wcześniej jezdziłem na 17" S-Linei używałem tych samych śrub - bez problemów. Coś mi nie pasowało... Gość powiedział, że jedyna opcja to przyszlifowanie śrub, i po tej akcji koło kręciło się już bez problemu. W drodze powrotnej umyłem zdjęte felgi i patrze, a na jednej został ~20mm dystans. No i wyjaśniło się, czemu śruby były za długie :-) Wrociłem się do fachowca i dołożył ten dystans na tylne lewe koło. Pytanie czy teraz śruby nie będą za krótkie? On twierdził, że nie, ale wolę się upewnić. Nie wiem dokładnie do jakiej długości przyszlifował te śruby - postaram się to zbadać. Jaka powinna być minimalna długość śrub przy felgach 16" ET45 + dystans 20mm? Pozdrawiam!

Nikt nie napisał nic ponad wyglad... zero argumentów, mam rozumieć, że nie ma praktyczej różnicy? Wiem, że w jezdzie sportowej 17" lepiej siedzą na drodze, ale czy przy normalnym trybie jazdy odczuje jakąś różnice na plus 17" w stosunku do 15"?

Cześć! Posiadam ori felgi 15" (zima) i 17" S-line (lato). Na 17" 235/45 byłem w zeszłym roku na Korsyce - dały radę :-), ale powoli zaczynam myśleć czy w tym sezonie letnio-dziurowym nie przeskoczyć na 15" z oponami 205/60. Niektórzy mogą się poczuć urażeni, ale nie interesuje mnie wygląd, więc ten argument możemy olać. Czy to prawda, że zawieszenie mocno cierpi gdy jeździ się na 17"? Na szerszych gumach autko naprawde fajnie się prowadziło w zakrętach - na 205/60R15 raczej nie będzie szaleństwa... Proszę o poradę.

Witam! Jestem całkowitym ignorantem jeśli chodzi o auta, od dwóch miesięcy jeżdżę A4 - moim pierwszym autem i brak mi jeszcze wyczucia co do serwisów: wiem, że jakość kosztuje, ale po przeczytaniu sporej liczby postów z tego działu dalej nie wiem gdzie się serwisować w Krakowie. Przed chwilą rozmawiałem z panią z autospecial.pl i zapytałem o koszt wymiany rozrządu: - 2000 PLN brutto (części + robota) + gwar. 2 lata, natomiast wymiana oleju + filtrów + "sprawdzenie pod katem nieszczelności", 1700 PLN, ale chyba się przesłyszałem? (Jak pytałem 2 miesiące temu pani odpowiedziała 1200). Czy uważacie, że warto tam jechać? Jestem gotowy zapłacić za ASO pod warunkiem, że jest za co. I jeszcze jedno, nie do końca w temacie: czy jazda do serwisu musi się kończyć przekazaniem informacji o "tajnych" zabezpieczeniach w aucie? Pozdrawiam!

Pozdrawiam wszystkich specjalistów z forum, dziś zacząłem szukać A4ki (diesel 1.9, quatro, kombi) mam nadzieję, że wkrótce będę szczęśliwym posiadaczem takiej maszyny. Do usłyszenia!