Mężczyzna pyta się w sklepie ekspedientki, gdzie leżą podpaski. Kobieta wskazuje mu właściwą półkę.
Chwilę później ten sam mężczyzna przynosi do kasy wielki karton waty i dużą rolkę plastrów. Sprzedawczyni patrzy na niego z troską i pyta, czy nie znalazł podpasek.
Mężczyzna wyjaśnia: "Wysłałem wczoraj żonę po paczkę papierosów, a ona kupiła tyton i papierki, upierając się, że tak będzie DUUUUŻO TANIEJ. Więc skoro ja muszę zawijać moje papierosy, to niech ona zawija swoje podpaski...”